Prokuratura wszczęła śledztwo ws. Rafała Trzaskowskiego. Chodzi o donos sprzed roku
Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim wszczęła śledztwo w sprawie rzekomego nielegalnego finansowania kampanii Rafała Trzaskowskiego do Parlamentu Europejskiego w 2009 roku. Donos w tej sprawie ponad rok temu złożył były asystent Rafała Trzaskowskiego. Potem z oskarżeń się wycofał.
Informację o wszczęciu śledztwa podał onet.pl. Z informacji reportera portalu wynika, że sprawę warszawska prokuratura przekazała do Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim.
- Śledztwo jest na wstępnym etapie. Wykonano już pewne czynności, ale nie możemy na razie mówić o szczegółach poinformował onet.pl prok. Witold Błaszczyk z prokuratury w Piotrkowie Trybunalskim.
O co chodzi? Pod koniec lutego 2018 roku Michał Dzięba, były asystent Trzaskowskiego, zamieścił na Facebooku ostry wpis, w którym zarzucił Trzaskowskiemu (w przeszłości europosłowi PO) m.in. zażywanie narkotyków, romans ze stażystką oraz zadawanie w Parlamencie Europejskim pytań na rzecz prywatnej firmy swego znajomego.
Pytany wówczas o te zarzuty byłego działacza PO, Trzaskowski - w rozmowie z Radiem ZET - podkreślał „brak wiarygodności” Michała Dzięby. - Wystarczy sprawdzić wiarygodność tego pana, co wypisuje, kogo atakuje od lat w internecie w sposób absolutnie skandaliczny i widać, że to wszystko jest wyssane z palca - stwierdził. - A co więcej, sam publikuje papiery, z których wynika, że cierpi na chorobę dwubiegunową, czyli maniakalno-depresyjną - dodał i zapowiedział, że pozwu w tej sprawie nie złoży.
W końcu zmienił jednak zdanie. 27 lutego na swoim profilu na Twitterze polityk PO poinformował, że "miarka się przebrała". "Dosyć oszczerstw, kwestionujących moją osobistą uczciwość. Spotkamy się z Panem Dziębą w sądzie. Leczenie choroby psychicznej nie uzasadnia tak uporczywego powielania wierutnych kłamstw" - napisał Trzaskowski.
Kilka dni póżniej, 4 marca, Michał Dzięba poinformował, że złożył do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez kandydata PO na prezydenta Warszawy. Miałoby ono dotyczyć "nielegalnego finansowania kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego w 2009 roku roku oraz przyjęcia korzyści majątkowej w wysokości 150 tys. zł".
Zobacz także: Kim jest hejter Trzaskowskiego i dlaczego rujnuje mu opinię. "Czekam na uczciwego kandydata"
Prokuratura przez rok zastanawiała się, co zrobić z tym zawiadomieniem. W tym czasie przed warszawskim sądem zakończyło się postępowanie wszczęte po pozwie Trzaskowskiego. Jak dowiedział się onet.pl zakończyło się ono ugodą. Dzięba przeprosił Trzaskowskiego za wysuwane pod jego adresem ostrzeżenia.
Źródło: onet.pl
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl