Prokuratura: o.Rydzyk nie jest obiektem czci religijnej
Gdańska prokuratura odmówiła
wszczęcia śledztwa dotyczącego domniemanej obrazy uczuć
religijnych przez posła PO Janusza Palikota. W połowie maja poseł nazwał dyrektora Radia Maryja, o.
Tadeusza Rydzyka szatanem i zarzucił mu kradzież. Prokuratura uznała jednak, że o.
Rydzyk nie jest obiektem czci religijnej.
Szefowa Prokuratorzy Rejonowej Gdańsk-Śródmieście Renata Klonowska powiedziała, że prokuratorzy nie dopatrzyli się znamion przestępstwa w słowach posła.
Prokuratura uzasadniła swoją decyzję stwierdzeniem, że o. Tadeusz Rydzyk nie jest obiektem czci religijnej, a siedziba Radia Maryja miejscem przeznaczonym do publicznego wykonywania obrzędów religijnych.
Prokuratorzy zbadali też wspomniany wywiad pod kątem ewentualnego pomówienia i znieważenie dyrektora Radia Maryja przez posła. W bardzo szczególnych sytuacjach, prokuratura może z urzędu wszcząć postępowanie w tego typu sprawach.
W tym wypadku nie znaleźliśmy interesu publicznego w ściganiu tego czynu z urzędu- powiedziała Klonowska dodając, że osoba, która poczuła się pomówiona czy znieważona, może dochodzić swoich praw na drodze prywatnego oskarżenia.
Wywiad z Januszem Palikotem, którego dotyczyła sprawa, ukazał się 17 maja w dzienniku "Polska". Znalazły się w nim m.in. taka wypowiedź posła o o. Rydzyku: "Ukradł pieniądze, które mu się nie należały. Mam nadzieję, że służby specjalne w Polsce zajmą się tym i wkrótce się czegoś dowiemy. To jest zły człowiek, czyli trzymając się języka teologicznego - on jest szatanem. Sieje w sercach ludzi nienawiść".
W innym fragmencie wywiadu poseł powiedział: "Rydzyk, tak jak Dochnal, powinien być aresztowany, posiedzieć 4-5 lat w tzw. areszcie wydobywczym".
20 maja do Prokuratorzy Rejonowej Gdańsk-Śródmieście zaczęły wpływać zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez posła. Do prokuratury dotarło w sumie 1500 zawiadomień wysłanych listownie i mailami. Pisma pochodziły z Polski i z zagranicy. Ich autorzy powołując się na przytoczone wyżej fragmenty, zarzucali Palikotowi m.in. obrazę uczuć religijnych.
Zgodnie z prawem, podejmując decyzję o odmowie wszczęcia postępowania, prokuratura musi poinformować o niej autorów wszystkich zawiadomień._ Uczynimy to poprzez ogłoszenie prasowe w ogólnopolskiej gazecie_ - powiedziała Klonowska.
Artykuł 196 Kodeksu karnego stanowi, że kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Zgodnie z prawem, przestępstwo to może zatem dotyczyć tylko przedmiotu lub miejsca kultu, jak np. kościoła, ołtarza, krzyża, obrazu. Z tego powodu prokuratury wiele razy odmawiały wszczęcia śledztwa w takich sprawach.