Trwa ładowanie...

"Prezes PiS wie, że przegra i szuka kozła ofiarnego"

- W tej kampanii oddawaliśmy za Jarosława Kaczyńskiego krew, nie można w ten sposób traktować ludzi. W sztabie była pełna akceptacja przyjętej linii kampanii. Gdybyśmy ją kontynuowali, mielibyśmy w kieszeni wybory samorządowe i parlamentarne - powiedział w Kontrwywiadzie RMF FM Marek Migalski. - Prezes już wie, że przegra kolejne wybory i teraz szuka kozła ofiarnego - uważa Migalski.

"Prezes PiS wie, że przegra i szuka kozła ofiarnego"Źródło: PAP, fot: Radek Pietruszka
d4akuu5
d4akuu5

Marek Migalski przyznał, że ostatnie wywiady Jarosława Kaczyńskiego "średnio mu się podobają". Jego zdaniem, atakując ludzi, którzy oddali za niego krew w kampanii Kaczyński atakuje sam siebie. - Atakując strategię wyborczą ludzi, którzy oddawali za niego krew, takich jak Poncyljusz, który leżał na połowie sztabów wijąc się z bólu. Kluzik-Rostkowskiej, która nie widziała przez trzy miesiące swoich dzieci. Atakowanie takich ludzi jest tak naprawdę atakowaniem siebie.

Migalski podkreśla, że choć Jarosław Kaczyński w czasie kampanii wyborczej przyjmował leki, "mówienie o tym, że nie miał kontroli nad przekazem jest nieprawdziwe w tym znaczeniu, że kampania, którą krytykuje przynosiła realne zyski" - zauważa.

Migalski przyznaje także, że w trakcie kampanii Kaczyński nie sprawiał wrażenia człowieka, który nie kontroluje rzeczywistości. - Miałem wrażenie, że Jarosław Kaczyński w pełni kontroluje siebie, nas i sztab - widzi badania, rozmawia z nami. Wszystko wskazywało na to, że jest po ogromnej traumie, rzeczywiście na lekach, ale takich, które mają złagodzić ból i pomóc mu przejść przez trudny czas, ale nie, że odbierają mu zdolność do racjonalnego myślenia - stwierdził Migalski.

d4akuu5

- Migalski zastanawia się także, dlaczego Kaczyński tak ostro krytykuje dzisiaj "partyjnych liberałów". Jego zdaniem, prezes PiS zorientował się, że zmiana strategii, czyli przejście na stronę języka Zbigniewa Ziobro i Antoniego Macierewicza, przynosi realne straty. - Kaczyński wie, że zakończy się to klęską w wyborach samorządowych i musi znaleźć kozły ofiarne, na które będzie można zwalić winę - uważa Migalski.

Marek Migalski prognozuje, że wbrew buńczucznym zapowiedziom wybory samorządowe zakończą się dla PiS-u klęską. - Trzeba już w tej chwili przygotować opinię publiczną na to, kto jest temu winny i próbuje się obciążyć tych ludzi, którzy do dzisiaj zachowują przecież ogromną lojalność - diagnozuje Marek Migalski.

d4akuu5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4akuu5
Więcej tematów