Premier Szydło udaje się na szczyt unijny do Brukseli
Premier Beata Szydło udaje się z pierwszą zagraniczną wizytą do Brukseli. Weźmie udział w szczycie Unia Europejska -Turcja poświęconym migracji.
Przed wylotem szefowa rządu opublikowała na Facebooku nagranie, w którym mówiła o potrzebie nowego planu rozmów w sprawie uchodźców. - To trudny problem - przyznaje premier i wskazuje, że jej rząd jest krytyczny wobec przyjmowania imigrantów. - Na pewno potrzebna jest nowa agenda, jeżeli chodzi o przyjmowanie imigrantów w Europie - mówi szefowa rządu. - Myślę, że ta refleksja pojawia się u coraz liczniejszych przedstawicieli państw europejskich. Będziemy o tym rozmawiać. Jesteśmy gotowi do tego, by pomagać humanitarnie, żeby przeznaczyć środki na pomoc, dla tych, którzy tej pomocy humanitarnej potrzebują, ale jesteśmy krytyczni, jeśli chodzi o przyjmowanie imigrantów do Polski - podkreśla Beata Szydło.
Wcześniej szef MSZ Witold Waszczykowski deklarował, że rozmowy na szczycie będą dotyczyły m.in. pomocy finansowej dla Turcji. Komisja Europejska zaproponowała, by przekazać na nią 3 miliardy euro. Z tej puli Polska miałaby przekazać 70 milionów.
Przed wylotem z Warszawy premier ma spotkać się z dziennikarzami na lotnisku. W Brukseli Beata Szydło będzie rozmawiała z szefami państw Grupy Wyszehradzkiej. Potem premier ma uczestniczyć w szczycie unijnym.
Po zakończeniu rozmów wieczorem przewidziano konferencję prasową. Po niej premier leci do Francji gdzie rozpoczyna się międzynarodowa konferencja klimatyczna. To właśnie w Paryżu w poniedziałek ma dojść do pierwszej dłuższej rozmowy między premier Beatą Szydło i szefem Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem .