Sytuację w PO oraz możliwość wprowadzenia uregulowań ws. występów w mediach, skomentowali kolejni goście #dziejesienazywo: Piotr Zaremba ("W Sieci") oraz Marcin Celiński ("Lliberte!").
- Generalnie to jest koszmarny błąd. Partia, która jest w opozycji i kurczy się w sondażach, nie może sobie pozwolić żebyśmy nie dyskutowali o projektach ustaw partii, tylko o restrukturyzacji, wyrzucaniu tego czy tamtego. Początek końca PO rozpoczął się w w momencie wyjazdu Donalda Tuska do Brukseli. Ja nie wróżę PO sukcesów w przewidywalnej przyszłości, a w tej nieprzewidywalnej, nie przewiduję jej istnienia w ogóle - powiedział Marcin Celiński.
Dodał, że "kiedyś Roman Giertych powiedział o PO 'ciamcia-ramcia' i to jest dobre określenie tej partii".
Z kolei Piotr Zaremba stwierdził, że "Grzegorz Schetyna jest trochę przypadkowym przywódcą". - On był politykiem rangi sekretarza generalnego. Kogoś, kto pilnuje spraw dla kogoś innego. W momencie, kiedy stał się samodzielnym liderem, wyszły wszystkie jego wady. On nie jest strategiem, on jest taktykiem. Zwróćmy również uwagę na to, jak zręcznie obóz rządowy punktuje każdy spór w PO, wyolbrzymiając go i opisując go, jak taki sejmik szlachecki - dodał.