Przed opuszczeniem szpitala M. powiedziała personelowi, że wychodzi tylko na krótko po osobiste rzeczy. Do porzuconej w szpitalu córeczki dotąd nie wróciła.
Policja niepokoi się o jej stan psychiczny i zapewnia, że nie grozi jej aresztowanie. Polka, która jest w Anglii od niedawna, ma znajomych w Norwich.