Policja trafiła na nowy trop. Zaginioną Aleksandrę uchwyciła jedna z miejskich kamer
Policja wciąż nie odnalazła zaginionej Aleksandry Kowalczyk z Rzeszowa. Na stronie służb opublikowano nowe zdjęcia z monitoringu szpitala Asklepios stojącego przy ul. Podwisłocze. Kobieta przechodziła obok około godziny 4 rano.
22.01.2018 | aktual.: 22.01.2018 15:29
Aleksandra wyszła z domu 1 stycznia 2018 roku. Nie poinformowała rodziny, dokąd wychodzi. 38-latka od tamtej pory nie nawiązała kontaktu z bliskimi, którzy zgłosili jej zaginięcie.
Prowadzący poszukiwania policjanci ustalili, że Aleksandra Kowalczyk w dniu zaginięcia została zarejestrowana przez kamery monitoringu przy ul. Podwisłocze. – W poniedziałek, 1 stycznia około godz. 4 kobieta przechodziła obok szpitala Asklepios, następnie przeszła przez przejście dla pieszych obok Szkoły Podstawowej nr 11. Minęła przystanek autobusowy, idąc w kierunku ul. Powstańców Warszawy. Mogła również skręcić w przejście prowadzące w kierunku kładki nad Wisłokiem – mówi Adam Szeląg.
Rysopis zaginionej
Wzrost około 170 cm, waga około 80 kg, średnia budowa ciała, twarz okrągła, włosy ciemne, długie lekko falowane, oczy piwne, uszy średnie, nos średni. Zaginiona była ubrana w czarny płaszcz sięgający jej do kolan i ciemne spodnie.
Policjanci Wydziału Kryminalnego KMP w Rzeszowie proszą o kontakt osoby, które w poniedziałek, 1 stycznia 2018 r., w godz. porannych przebywały w rejonie ul. Podwisłocze, obok przejścia prowadzącego do kładki nad Wisłokiem, nad rzeką lub na Bulwarach nad Wisłokiem. Tel. 17 858 32 24 albo 17 858 33 10 lub tel. alarmowy policji – 997.