W Warszawie akcja "Błękitny poranek" odbyła się przy wejściu do stacji Metro Centrum. Tuż po godz. 6.30 przy wejściu do metra pojawili się politycy PO m.in.: Małgorzata Kidawa-Błońska, Grzegorz Schetyna, Sławomir Nowak, Andrzej Halicki i Rafał Rutnicki.
Kidawa-Błońska zaznaczyła, że nie ma nic lepszego, jak bezpośredni kontakt z wyborcami. Zapewniła, że nie było trudno przekonać działaczy PO do udziału w porannej akcji. Grzegorz Schetyna powiedział. że politycy PO uczestniczą w "błękitnym poranku" aby pokazać, jak bardzo im zależy na tych wyborach. - Czas jest trudny, wakacyjny, więc pokazujemy, że nam na tym zależy i prosimy o głos, o obecność przy urnach. Jeżeli ludzie zobaczą, że tak bardzo jesteśmy zdeterminowali, że rano jesteśmy tu przy metrze i w całej Polsce, przez kilka dni, to mam nadzieję, że poświęcą te kilka minut, by pójść do urn i zagłosować na Bronisława Komorowskiego - powiedział poseł
"Błękitny poranek" odbył się dzisiaj rano także we Wrocławiu, Toruniu, Łodzi, Rzeszowie, Sopocie, Szczecinie i w Olsztynie. Podobne akcje promowania kandydatury Komorowskiego i przekonywania przez polityków PO do wzięcia udziału w wyborach mają odbywać się w różnych miastach Polski do ostatniego dnia kampanii wyborczej.