Paweł Poncyliusz: miało być 70 śmigłowców, a będzie 50
- Ministerstwo Obrony Narodowej informowało, że ma 8 mld zł na 70 śmigłowców, po czym ogłasza, że kupuje za 13 mld zł 50 śmigłowców. Mamy do czynienia z sytuacją abstrakcyjną - powiedział w programie "Woronicza 17" TVP Info Paweł Poncyliusz z Polski Razem. Z kolei Andrzej Halicki z PO zwrócił uwagę, że tylko koncern Airbus Helicopters spełnił wymogi przetargu, a polska armia szybko potrzebuje nowego uzbrojenia. - Modernizacja polskiej armii postępuje bardzo szybko, a musi postępować jeszcze szybciej - mówił Halicki.
Politycy dyskutowali o wyborze przez Ministerstwo Obrony Narodowej do testów (przetarg nie jest zakończony) śmigłowca firmy Airbus Helicopters. Maszyna tej firmy jako jedyna przeszła do kolejnego etapu. Francuzi pokonali oferty firmy PZL Świdnik oraz PZL Mielec.
"Przetarg można było zdywersyfikować"
- Trzy lata trwa przetarg. Od trzech lat było wiadomo jakie są oczekiwania wojska i wiadomo było też, że takiego śmigłowca, jakiego oczekuje wojsko, nie ma. Ten śmigłowiec, który został wskazany do testów, też tylko 70 proc. spełnia wymagania - mówił Paweł Poncyljusz.
Dlatego według niego należało docenić firmy, które już w Polsce produkują śmigłowce. Z drugiej strony nie wykluczył też rozmów z Airbus Helicopters. Jego zadaniem można było zdywersyfikować zamówienie. - Uważam, że MON mógł podzielić przetarg na trzy części. Wtedy byłby zadowolony Mielec, Świdnik i Airbus - zaznaczył polityk Polski Razem.
"W Polsce powstanie najwyżej montownia, a nie fabryka"
Z kolei polityk Prawa i Sprawiedliwości, Mariusz Błaszak uważa, że przetarg MON jest przykładem na to, "że rząd koalicji PO-PSL dba o interes francuski, dlatego że te pieniądze powędrują do Francji".
Błaszczak skomentował też obietnice koncernu francuskiego, zgodnie z którymi w Łodzi powstanie fabryka. - Z tych obietnic pewnie nic nie wyniknie konkretnego. A nawet jeśli, to będzie tam jedynie montownia. Tymczasem w Mielcu i Świdniku znajdują się zakłady produkcyjne. Kupienie tego śmigłowca powinno wiązać się nie tylko z utrzymaniem dotychczasowych miejsc pracy, ale też z rozwojem i powstawaniem nowych. Chodzi też o miejsca pracy dla absolwentów wyższych uczelni i inżynierów - zaznaczył Błaszczak.
Wenderlich: według ekspertów obietnice Francuzów to miraże
- Jest wiele pytań, które zadają eksperci i specjaliści. I na te pytanie absolutnie trzeba dopowiedzieć. Chociażby migoczą nam cekinami Francuzi, czyli mówią, że w Łodzi powstanie zakład, w którym będzie zatrudnionych kilkanaście tysięcy ludzi - mówił Jerzy Wenderlich z SLD.
Na warunki przetargu zwracał z kolei uwagę przedstawiciel Platformy Obywatelskiej Andrzej Halicki, minister administracji i cyfryzacji. Dodał także, że polska armia szybko potrzebuje nowego uzbrojenia.
- Modernizacja polskiej armii postępuje bardzo szybko, a musi postępować jeszcze szybciej. Stąd warunek terminowości, a nie wszyscy potrafili go spełnić - informował Halicki. - Jeżeli zamawiamy ciężarówkę, to nie możemy dostać pickupa - przekonywał.