Alarm przed tsunami wywołał panikę w Indonezji
U wybrzeży indonezyjskiej prowincji Celebes Południowy zatrzęsła się ziemia. Wstrząsy miały siłę 7,4 w skali Richtera. Władze wydały ostrzeżenie przed tsunami. Początkowo wybuchła panika, jednak teraz sytuacja wydaje się uspokajać.
Epicentrum znajdowało się ok. 110 kilometrów na północny zachód od Małych Wysp Sundajskich Wschodnich na Morzu Flores. Zlokalizowano je na głębokości 10 kilometrów. Wstrząsy pojawiły się ok. godziny 11.20 lokalnego czasu (02.20 czasu polskiego). Informacje przekazała Indonezyjska Agencja Meteorologiczna, Klimatologiczna i Geofizyczna (BMKG).
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Filmy w mediach społecznościowych pokazywały ludzi uciekających ze sklepów i budynków. Według doniesień ewakuowano szpital i hotel.
Ostrzeżenia przed tsunami dla tego obszaru zostały później zniesione.
W Larantuce, mieście położonym w regionie Małych Wysp Sundajskich Wschodnich, mieszkańcy wpadli w panikę. "Wszyscy byli zszokowani. Uciekali ze swoich domów. Niektórzy byli gotowi uciekać na wzgórza" - powiedział BBC Indonesia jeden z mieszkańców.
Dodał jednak, że większość ludzi "wróciła już do swoich normalnych zajęć".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Indonezja leży w tak zwanym "Pacyficznym pierścieniu ognia" - złożonej z wulkanów i uskoków na dnie Oceanu Spokojnego strefie częstych trzęsień ziemi. Tsunami może się pojawić jako konsekwencja wstrząsów. Najtragiczniejsze miało miejsce w 2004 roku, kiedy to zginęło ponad 230 tysięcy ludzi.
Trzęsienie ziemi nastąpiło zaledwie 10 dni po wybuchu wulkanu Semeru na wyspie Jawa, w wyniku którego zginęło co najmniej 46 osób.
Zobacz też: USA nie wesprą militarnie Ukrainy? Siemoniak: Działania polityczne zrobiły wrażenie na Rosji