"Nie zachowałam odpowiedniej formy i precyzji wypowiedzi" - napisała we wtorek w mediach społecznościowych wiceminister zdrowia Urszula Demkow. Przeprosiła za swoje słowa, wypowiedziane podczas radiowej audycji w "Radiu Dla Ciebie" 27 stycznia, gdy komentowała sprawę z Siedlec.
Doszło tam do tragicznego zdarzenia, które wstrząsnęło Polską. 57-letni pacjent zaatakował ratowników, którzy przybyli, by mu pomóc. Jeden z medyków, mimo szybkiej pomocy, zmarł w szpitalu.
Wiceminister przeprasza za słowa o zmarłym ratowniku
Wiceminister zdrowia została zapytana o bezpieczeństwo ratowników medycznych. Do radiowego mikrofonu powiedziała, że zmarły ratownik mógł wcześniej przejść na emeryturę, a jego dalsza praca była jego wyborem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kierowcy jechali na pamięć. Nie przewidzieli jednego
Zauważyła, że ratownicy mogą pracować do 60. roku życia. Zmarły ratownik miał 62 lata, więc, jak podkreśliła Demkow, mógł już być na emeryturze.
Słowa te spotkały się ze stanowczą krytyką. W odpowiedzi polityczka Polski 2050 zdecydowała się opublikować oświadczenie, w którym wyraża skruchę i ubolewanie. "Chciałabym bardzo przeprosić całe środowisko ratowników medycznych oraz bliskich zamordowanego ratownika" - napisała.
"Zdaję sobie sprawę, że wszelkie wypowiedzi, szczególnie w tak delikatnej materii, powinny być zawsze formułowane jak najprecyzyjniej, z poszanowaniem godności osób, których dotyczą" - napisała wiceminister zdrowia Urszula Demkow w serwisie X.
Przeczytaj również: Podróże Karola Nawrockiego. Zapłacili podatnicy
Podkreśliła, że "dla całego środowiska ratowników medycznych ma ogromny szacunek i wdzięczność za trudną i niebezpieczną pracę, jaką wykonują"
Źródło: X