Ambasador podpadł w USA. Rubio: nie jest już mile widziany
Ambasador Republiki Południowej Afryki w USA - Ebrahim Rasool - został w piątek uznany za persona non grata. Sekretarz stanu USA Marco Rubio napisał, że dyplomata "podżega do rasizmu" oraz "nienawidzi prezydenta Donalda Trumpa".
"Ambasador RPA w Stanach Zjednoczonych nie jest już mile widziany w naszym wspaniałym kraju. Ebrahim Rasool to polityk podżegający do rasizmu, który nienawidzi Ameryki i nienawidzi prezydenta Donalda Trumpa. Nie mamy z nim nic do omówienia, więc jest uważany za persona non grata" - napisał Rubio na platformie społecznościowej X.
Relacje między USA a RPA pogorszyły się, odkąd Donald Trump ograniczył pomoc finansową dla tego kraju. Rozporządzenie jest reakcją na uchwalone w RPA kontrowersyjne prawo, które pozwala na konfiskatę ziemi białych rolników, którzy "nie czynią z niego dobrego pożytku". Zgodnie z przepisami państwo może wywłaszczyć właściciela ziemi, jeśli ten z niej nie korzysta i nie zgodzi się na jej sprzedaż.
Trump mówił, że "pewne klasy ludzi" są w RPA "bardzo źle" traktowane. Z kolei bliski współpracownik Trumpa, Elon Musk, urodzony w RPA miliarder argumentował, że biali mieszkańcy tego kraju padli ofiarą "rasistowskich praw własności".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Turcja liczy na Polskę? "Sytuacja geopolityczna się zmienia"
Prezydent RPA, Cyril Ramaphosa bronił tej polityki, twierdząc, że rząd nie skonfiskował żadnej ziemi, a celem nowego prawa jest zniwelowanie różnic rasowych w zakresie własności ziemi w kraju, gdzie większość stanowią czarnoskórzy.
Wrze na linii USA-RPA. Ambasador uznany za persona non grata
W ciągu ostatnich miesięcy Waszyngton potępił też pozew wystosowany przez Republikę Południowej Afryki do Międzynarodowego Trybunału Karnego, w którym rząd RPA oskarżył Izrael o naruszenie konwencji o ludobójstwie z 1948 roku.
RPA uznaje, że pogwałcenie tej konwencji miało miejsce podczas kampanii wojskowej w Gazie.
Źródło: PAP/WP Wiadomości