Tragiczna śmierć ratownika. Napastnik miał wykrzykiwać straszne rzeczy
- I tak was pozabijam - miał krzyczeć podczas interwencji agresywny mężczyzna, który śmiertelnie ranił nożem ratownika medycznego. 59-latek w chwili zdarzenia miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Na tragedię w Siedlcach zareagowała minister zdrowia Izabela Leszczyna.
W sobotę Krajowa Izba Ratowników Medycznych poinformowała o tragedii, jaka wydarzyła się w Siedlcach. W trakcie interwencji ratownik medyczny został zaatakowany nożem przez pijanego pacjenta. 64-latek zmarł po przewiezieniu do szpitala.
"I tak was pozabijam". Nowe szczegóły po tragedii w Siedlcach
Z informacji podanych przez Polsat News wynika, że do ataku na ratownika doszło podczas imprezy na jednym z siedleckich osiedli. 59-latek wezwał pogotowie, gdyż narzekał na problemy z oddychaniem. Tymczasem, według jednego z sąsiadów, miał rozciętą głowę.
Stacji udało się dotrzeć do sąsiadów napastnika. Jeden z nich ujawnił, że 59-latek był agresywny w momencie zatrzymania. - I tak was pozabijam - miał krzyczeć w trakcie obezwładniania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tusk nowym przywódcą Europy? "Mógłby to wygrać w pierwszej turze"
- Pacjent złapał dwa noże. Miał je w obydwu rękach. Jednym zdążył dźgnąć pierwszego ratownika. Drugi na niego się rzucił, obezwładnił go i wezwał pomoc. Natychmiast przyjechała druga karetka, zabrała rannego naszego ratownika do szpitala. Niestety, miał ranę klatki piersiowej - powiedział Polsat News dr Leszek Szpakowski, dyrektor stacji pogotowia ratunkowego w Siedlcach.
Drugi z ratowników został ranny w nadgarstek. Miał więcej szczęścia niż jego tragicznie zmarły kolega. Wymagał wprawdzie pomocy medycznej, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
57-letni napastnik w momencie zatrzymania miał 2 promile alkoholu we krwi.
Prokuratura o tragedii w Siedlcach
W niedzielę prok. Krystyna Gołąbek z Prokuratury Okręgowej w Siedlcach przekazała PAP, że zatrzymanym jest 59-letni Adam Cz. Mężczyzna obecnie przebywa w szpitalu.
- Czynności procesowe z udziałem tego mężczyzny, a więc przedstawienie mu zarzutu i przesłuchanie go, będą możliwe do wykonania dopiero wtedy, gdy wyrażą na to zgodę lekarze. Zatrzymany przebywa bowiem w szpitalu z poważnymi obrażeniami głowy - powiedziała prokurator.
Na niedzielę zaplanowano oględziny na miejscu tragedii. Wykonywane są też czynności ze świadkami.
Leszczyna reaguje na śmierć ratownika. "Dzwonek alarmowy"
"Z wielkim bólem przyjęłam wiadomość o śmierci naszego Kolegi-Ratownika Medycznego, zaatakowanego przez pacjenta, któremu udzielał pomocy medycznej. Składam kondolencje Rodzinie i Bliskim oraz całemu środowisku ratowników medycznych, bo wszyscy jesteśmy dzisiaj w żałobie" - napisała w serwisie X Izabela Leszczyna.
"Ta zbrodnia musi być dla nas dzwonkiem alarmowym i zapoczątkować konieczne zmiany legislacyjne, zapewniające bezpieczeństwo ratownikom" - dodała minister zdrowia.
Czytaj także: