Co musisz wiedzieć?
- Zatrzymanie posła: Dariusz Matecki został zatrzymany przez ABW i przewieziony do aresztu w Radomiu.
- Protesty: Od momentu przewiezienia Mateckiego do Radomia, przed aresztem odbywają się protesty, w których uczestnicy wyrażają solidarność z posłem.
- Matecki usłyszał sześć zarzutów związanych z korupcją i wyprowadzaniem środków publicznych z Funduszu Sprawiedliwości, w tym ustawianie konkursów na dotacje oraz pranie brudnych pieniędzy.
Dariusz Matecki został zatrzymany w ubiegły piątek na polecenie prokuratury w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura Krajowa postawiła posłowi sześć zarzutów zagrożonych karą do 10 lat pozbawienia wolności. Poseł PiS nie przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia.
W bezstronność i rzetelność pracy prokuratury zdają się nie wierzyć osoby, które w piątek po godz. 18 protestowały przed aresztem w Radomiu. Wiele osób przyszło z transparentami nawołującymi do uwolnienia posła.
- To, co się dzieje w tym kraju, to już jest klęska całkowita. Jestem bardzo niezadowolony i zniesmaczony tym rządem. Troszkę już przeżyłem i nurtuje mnie ta sytuacja. Nic się tu nie dzieje, gospodarka stoi. Zamykają niewinnych. Musimy wyciągnąć z tego wnioski - powiedział na miejscu w rozmowie z "Faktem" pan Edmund.
Mężczyzna przyznał, że w przeszłości uczestniczył w podobnych manifestacjach "w obronie" posłów Mariusz Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: PSL nie sprawdza ludzi? Krajewski reaguje na dymisję Ziejewskiego
Protest "w obronie" Mateckiego. Padły mocne słowa
- Przyszłam na protest, ponieważ nie podoba mi się sytuacja, która teraz jest w Polsce. To znaczy, Polskę można już nazwać drugą Białorusią. Opozycja jest wsadzana do więzienia, a prawdziwi oszuści chodzą na wolności - powiedziała z kolei pani Hanna. Kobieta nie zauważa jednak, że podobny protest na Białorusi nie mógłby się odbyć.
Pani Hanna przyznaje, że chciała zaprotestować nie tylko w obronie Mateckiego, ale też aby pokazać swoje niezadowolenie z obecnej władzy w Polsce. - Mam nadzieję, że wypuszczą pana Mateckiego, chociaż po tej władzy można się wszystkiego spodziewać - dodaje.
Matecki usłyszał poważne zarzuty
Trzy z przedstawionych Mateckiemu zarzutów dotyczą współdziałania z funkcjonariuszami publicznymi z resortu sprawiedliwości - w tym z byłym wiceministrem sprawiedliwości oraz posłem PiS Marcinem Romanowskim - w ustawieniu trzech konkursów na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości na rzecz Stowarzyszenia Fidei Defensor oraz Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia.
Matecki miał następnie - jak wynika z informacji PK - współdziałać w przywłaszczeniu uzyskanych w ten sposób ponad 16,5 mln zł, m.in. przez wydatkowanie niezgodnie z przeznaczeniem, opłacanie nierzetelnych faktur oraz wypłatę wynagrodzeń za pozorne zatrudnienie.
Czwarty zarzut dotyczy prania pieniędzy - nie mniej niż 447,5 tys. zł, które według prokuratury miały pochodzić z korzyści związanych z popełnieniem przestępstw sprzeniewierzenia środków pochodzących z FS.
Kolejne dwa zarzuty dotyczą "współdziałania z dyrektorami Lasów Państwowych przy fikcyjnym i pozornym zatrudnieniu podejrzanego w okresie od czerwca 2020 r. do października 2023 r. w Centrum Informacyjnym Lasów Państwowych oraz w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie, i uzyskania z tego tytułu korzyści w łącznej kwocie 483 860 zł, pomimo, że praca nie miała być i de facto nie była wykonywana"
Przeczytaj też:
Źródło: Fakt.pl/WP Wiadomości