Zamieszanie po wpisie Tuska. "Sprawdzałem, czy nie fejk"
Premier Donald Tusk postanowił skomentować półfinały turnieju WTA 1000 w Indian Wells. Jeden z nich z nich przegrała Iga Światek, drugi tenisistka z USA. W finale zmierzy się Białorusinka i Rosjanka. Tusk we wpisie nawiązał do obecnej sytuacji politycznej, co bardzo nie spodobało się jednemu z dziennikarzy sportowych.
Liderka światowego rankingu tenisistek Białorusinka Aryna Sabalenka pokonała Amerykankę Madison Keys 6:0, 6:1 w półfinale turnieju WTA 1000 w Indian Wells. W finale zmierzy się z Rosjanką Mirrą Andriejewą, która wcześniej pokonała Igę Świątek 7:6 (7-1), 1:6, 6:3.
"Rosja i Białoruś pokonały Polskę i USA, osiągając finał w Indian Wells. Nie jestem szczęśliwy. Zgadnijcie dlaczego. Ale to tylko tenis, prawda?" - napisał na platformie X P Donald Tusk.
Premier najprawdopodobniej nawiązał w ten sposób do toczonych rozmów nt. zakończenia wojny w Ukrainie. Prowadzą je przedstawiciele Stanów Zjednoczonych (których Polska jest sojusznikiem) oraz Rosji (której sojusznikiem jest Białoruś).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypadkiem odkrył karty? Prof. Marciniak o "ważnym sygnale" od Putina
Tusk skomentował turniej tenisowy. Nawiązał do polityki
Wpis Tuska skrytykował dziennikarz sportowy Canal+ Żelisław Żyżyński. "Przykro mi, gdy wydarzenia na korcie wrzuca się w taką narrację, nawet jeśli, hmm, żartobliwie(?). Choć popieram jednocześnie w pełni to, co polski rząd robi, by zapewnić Polsce bezpieczeństwo i uchronić przed agresją orków" - napisał.
Żyżyński podkreślił też poziom sportowy tenisistek, które zagrają w finale Indian Wells. Zaznaczył, że widząc wpis premiera "sprawdzał parę razy czy to nie fejk".
Przeczytaj też:
Źródło: x.com/WP Wiadomości