Orban cieszy się z wprowadzenia kontroli na niemieckiej granicy
Premier Węgier Viktor Orban powiedział w rozmowie z niemieckim dziennikiem "Bild", że cieszy się z wprowadzenia kontroli na granicy niemiecko-austriackiej. Dodał, że jest to dopiero pierwszy krok i należy umocnić teraz granice Grecji.
W wywiadzie, który "Bild" opublikuje w całości w poniedziałek, Orban powiedział, że krok, jaki podjął Berlin, był konieczny, "by chronić wartości niemieckie i europejskie".
"Mamy głębokie zrozumienie dla decyzji Niemiec i chcemy wyrazić swą solidarność" - dodał premier.
Orban powiedział ostatnio, komentując wydarzenia związane z napływem uchodźców, że "nie jest to kryzys europejski, tylko kryzys Niemiec". Węgierski premier obarczał wielokrotnie Berlin odpowiedzialnością za wywołanie fali uchodźców.
Niemiecka kanclerz Angela Merkel podjęła na początku września decyzję o otwarciu granicy dla syryjskich uchodźców, reagując na marsz, w kierunku Austrii, tysięcy migrantów z Budapesztu, gdzie od wielu dni koczowali na dworcu kolejowym Keleti w Budapeszcie. Rząd Niemiec podkreślał, że była to jednorazowa akcja spowodowana nadzwyczajną sytuacją i podyktowana względami humanitarnymi. W wyniku decyzji Merkel w ciągu kilku dni do Niemiec przyjechało co najmniej 30 tys. azylantów.
W niedzielę minister spraw wewnętrznych Niemiec Thomas de Maiziere poinformował, że niemiecki rząd przywrócił czasowo kontrole na swoich granicach, począwszy od granicy południowej z Austrią, aby ograniczyć masowy napływ imigrantów. Zawieszony został też ruch kolejowy między Niemcami a Austrią.
W ubiegłym tygodniu węgierskie MSW zaproponowało wprowadzenie w kraju stanu kryzysowego w związku z masowym napływem migrantów. Najnowsze węgierskie przepisy przewidują kary za nielegalne przekroczenie węgierskiej granicy z Serbią, gdzie budowane jest ogrodzenie z siatki i drutu żyletkowego.