Leszczyna kłamie? "Nie sposób się zapisać"

Placówki ochrony zdrowia alarmują, że NFZ wciąż nie wypłacił im pieniędzy za świadczenia wykonane w 2024 roku. Niektóre z nich wstrzymały przyjęcia obawiając się, że nie otrzymają odpowiednich środków. Szefowa resortu zdrowia Izabela Leszczyna twierdzi jednak, że wszystko jest w porządku. Lekarze są innego zdania.

Leszczyna kłamie? "Nie sposób się zapisać"
Leszczyna kłamie? "Nie sposób się zapisać"
Źródło zdjęć: © East News | Adam Burakowski
Maciej Zubel

O obawach lekarzy napisał w środę "Dziennik Gazeta Prawna". "Placówki wciąż nie dostały należności za świadczenia wykonane w 2024 r. Kwota zobowiązań ma być znana w II połowie lutego"- czytamy.

Waldemar Malinowski, prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych zauważa w rozmowie z "DGP", że jeśli resort nie zapewni regularnego płacenia za nadwykonania zrobione ponad limit, szpitale zrezygnują z wykonywania dodatkowych świadczeń. "Przedstawiciele placówek przyznają, że sytuacja jest bardzo trudna" - pisze dziennik.

Do tych doniesień w mediach społecznościowych odniosła się szefowa resortu zdrowia.

"Poprzedni kwartał zawsze jest rozliczany dopiero po podpisaniu aneksów, w których kwotę należną za świadczenia nielimitowane (wykonane ponad zawarty kontrakt) pomniejsza się o wartość świadczeń niewykonanych. Nie ma zagrożenia dla płacenia świadczeń nielimitowanych! Ta analiza zawsze trochę trwa, a szpitale to wiedzą, sama o tym informowałam na spotkaniu z dyrektorami szpitali powiatowych" - napisała Izabela Leszczyna.

Zobacz też: wideo z Krupówek. "Uciekają, jak przyjeżdża policja"

NFZ nie zapłacił szpitalom? Leszczyna uspokaja

Ministra tym samym zaprzeczyła głosom lekarzy, którzy zabrali głos na łamach "DGP". Jednym z nich jest ortopeda Filip Płużański z poradni w Oleśnicy.

"Pacjenci, którym wystawiłem skierowanie na endoprotezoplastykę kolana czy biodra, twierdzą, że nie sposób się zapisać na te zabiegi do pobliskich szpitali. W rejestracji słyszą, że miejsc na ten rok już nie ma, podobnie jak na przyszły i kolejny, a rejestratorki nie chcą ich zapisywać na termin za trzy lata, bo w tym czasie bardzo wiele może się zmienić" - mówi Płużański.

Przeczytaj też:

Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"/x.com

Źródło artykułu:WP Wiadomości
izabela leszczynasłużba zdrowianfz

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (36)