PolitykaOburzenie po przecieku do TVP ws. Józefa Piniora. "Odegrano szopkę"

Oburzenie po przecieku do TVP ws. Józefa Piniora. "Odegrano szopkę"

Trzy miesiące temu umorzono śledztwo ws. ujawnienia przez TVP nagrań podsłuchanych rozmów byłego senatora Józefa Piniora - ustaliła "Gazeta Wyborcza". Prokuratura podejrzewała o przeciek poznańskich sędziów, ale sprawców nie wykryto. - Odegrano szopkę - przekonują. I wskazują na Zbigniewa Ziobrę.

Oburzenie po przecieku do TVP ws. Józefa Piniora. "Odegrano szopkę"
Źródło zdjęć: © PAP | Maciej Kulczyński
Natalia Durman

Józefa Piniora, legendę "Solidarności", potem europosła i senatora Platformy Obywatelskiej, zatrzymali dwa lata temu agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Poznańscy prokuratorzy zarzucili mu przyjmowanie łapówek i płatną protekcję. Pinior nie przyznał się do winy.

Gdy był już na wolności, minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro udzielił wywiadu telewizji TVP Info. Zagroził, że ujawni dowody przeciwko Piniorowi, w tym nagrania z podsłuchów telefonicznych. Ostatecznie tego nie zrobił.

Miesiąc później nagrania wyemitowała w swoim programie w TVP1 prawicowa dziennikarka Anita Gargas. Nie podała, skąd miała nagrania znajdujące się w aktach śledztwa.

Podlegająca Ziobrze prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie przecieku i bezprawnego ujawnienia podsłuchanych rozmów. Prowadził je łódzki wydział Prokuratury Krajowej. Prokuratorzy postanowili przesłuchać wszystkie osoby, które miały dostęp do akt śledztwa w sprawie Piniora: agentów CBA z Wrocławia, prokuratorów i pracowników prokuratury z Poznania. Nikt nie przyznał się do wyniesienia nagrań.

Prokuratura przesłuchała więc pracowników sądu i sędziów z Poznania, którzy nie zgodzili się na aresztowanie Józefa Piniora. Według informacji "Wyborczej" powiedzieli oni prokuratorowi, że nie wiedzą, skąd Anita Gargas miała nagrania podsłuchanych rozmów. Dodali, że nie mieli żadnego interesu w ich ujawnianiu.

- Od początku sprawy Piniora było wiadomo, komu zależy na publicznym ujawnieniu nagrań obciążających podejrzanych. Tą osobą był minister Ziobro, który sam groził publicznie ujawnieniem tych nagrań - komentuje w rozmowie z dziennikiem jeden z poznańskich sędziów.

- Odegrano szopkę. Każdy rozsądnie myślący człowiek wie jednak, że to nieprawdopodobne, by przeciek w tej sprawie wyszedł z sądu. Byliśmy przekonani, że to śledztwo nic nie wykaże, bo po prostu wykazać nie może - dodaje.

Jak ustaliła "Wyborcza", trzy miesiące temu śledztwo umorzono. Sprawców przecieku nie wykryto.

Anita Gargas i jej współpracownicy odmówili śledczym informacji, w jaki sposób zdobyli nagrania z akt śledztwa. Powołali się na tajemnicę dziennikarską.

Proces Józefa Piniora ma rozpocząć się w przyszłym miesiącu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (304)