"Nocne Wilki" w muzeum Karlshorst w Berlinie
Rosyjscy motocykliści z popieranej przez prezydenta Władimira Putina organizacji "Nocne Wilki" odwiedzili niemiecko-rosyjskie muzeum Karlshorst w Berlinie, gdzie złożyli hołd żołnierzom poległym w drugiej wojnie światowej.
08.05.2015 15:39
Członkowie organizacji i ich sympatycy położyli w miejscu pamięci czerwone goździki i przyklęknęli przy pamiątkowym głazie - podała agencja dpa. Następnie składająca się z 30 osób grupa zwiedziła wystawę. W Karlshorst przedstawiciele niemieckiego dowództwa podpisali 9 maja 1945 roku akt kapitulacji.
Według dpa członkowie klubu i ich sympatycy nie kryli oburzenia z powodu decyzji władz niemieckich o odmowie zgody na wjazd do Niemiec dla liderów "Nocnych Wilków". - To niesłychane, jesteśmy oburzeni - przytacza dpa ich opinie.
W sobotę motocykliści zamierzają wziąć udział w uroczystościach na największym cmentarzu żołnierzy Armii Czerwonej w Treptow oraz przy pomniku w Tiergarten nieopodal Bramy Brandenburskiej.
Rosyjscy motocykliści chcą upamiętnić 70. rocznicę zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami. Rozpoczęli swój rajd 25 kwietnia w Moskwie. "Nocne Wilki" to nacjonalistyczny klub motocyklowy, zaprzyjaźniony z prezydentem Putinem. Władze w Warszawie nie wyraziły zgody na przejazd rosyjskich motocyklistów przez Polskę.
W zeszłym tygodniu trzech przedstawicieli organizacji nie zostało wpuszczonych do Niemiec na lotnisku Schoenefeld w Berlinie. Sąd administracyjny anulował jednak wobec dwóch z nich zakaz wydany przez policję. Ich adwokat zapowiedział, że będą domagali się odszkodowania.
Rzecznik rządu Steffen Seibert powiedział w poniedziałek, że niemieckie władze "zasadniczo" nie będą przeszkadzały osobom, które zamierzają uczcić 70. rocznicę zakończenia wojny. - Nie widzę przeszkód, pod warunkiem, że motocykliści będą przestrzegać niemieckich przepisów - wyjaśnił.
Ministerstwo spraw zagranicznych i ministerstwo spraw wewnętrznych Niemiec oświadczyły w zeszłym tygodniu, że rajd rosyjskich motocyklistów nie służy poprawie relacji niemiecko-rosyjskich. Resorty zapowiedziały, że władze niemieckie będą uważnie przyglądały się podróży i są gotowe do interwencji w przypadku, gdyby bezpieczeństwo publiczne zostało zagrożone.