Niemcy. Dżihadystka z trójką dzieci zatrzmana
Ostatnie 4 lata 31-letnia Carla S. spędziła w tzw. Państwie Islamskim w Syrii. Została zatrzymana tuż po powrocie do Niemiec.
Carla S. wiedziała, co się szykuje, dlatego wylądowawszy na lotnisku w Stuttgarcie wcale nie była zaskoczona. 31-letnia Niemka z Zagłębia Ruhry przed czterema laty wraz z partnerem i trojgiem dzieci dobrowolnie przyłączyła się do tzw. Państwa Islamskiego w Syrii.
Dziś żałuje wyjazdu
W wyniku potajemnie zorganizowanej akcji została obecnie przewieziona przez Turcję do Niemiec. Na lotnisku w Stuttgarcie czekali już na nią policjanci z nakazem aresztowania w ręku. Na lotnisko przybyła także jej matka, babcia trojga wnuków. Policjanci pozwolili obydwu kobietom w spokoju porozmawiać – jak opowiadał adwokat Carli S. Mahmut Erdem w rozmowie z aencją DPA, który angażował się na rzecz powrotu młodej kobiety i innych Niemców z Syrii. Carla została zatrzymana przez niemiecką policję pod zarzutem uprowadzenia dzieci, ponieważ odseparowała ona dzieci od ich ojca żyjącego w Niemczech.
Carla S. w roku 2015 wraz ze swoim ówczesnym partnerem, dżihadystą i trojgiem swoich dzieci wyjechała do Syrii. Jedno z dzieci zmarło w Syrii – jak donosi agencja DPA. W roku 2017 urodziła ona tam następne dziecko, którego ojcem był jeszcze inny mężczyzna – wyjaśnia adwokat Erdem. Kobieta mieszkała między innymi w Racce. W tym okresie została zatrzymana przez syryjską armię i osadzona w obozie. Przez niemiecki MSZ adwokat i jej matka zabiegali o powrót do Niemiec. Dzieci Carli S. są obecnie w wieku od 2 do 10 lat. Jak podkreśla adwokat, kobieta żałuję obecnie, że swego czasu wyjechała do Syrii i domaga się, żeby umożliwić także powrót innych osób do Niemiec, przede wszystkim kobiet z dziećmi. – Nie można dzieci pozostawić w takiej sytuacji – twierdzi adwokat.
Czytaj też: Niemcy potwierdzają. Bojownicy ISIS mogą wracać do RFN
Co zrobić z dżihadystami? Złożony problem wielu państw
Rząd się nie kwapi
Niemiecki rząd w ostatnim czasie sprowadził do Niemiec kilkoro dzieci osób, które są więzione w Iraku, a które były w szeregach tzw. Państwa Islamskiego. Dzieci przekazane zostały krewnym w RFN. Jak poinformował MSZ, obecnie jeszcze ośmiu obywateli niemieckich jest więzionych w Iraku, po tym jak zostały one skazane za przynależność do terrorystycznej organizacji IS. Jest wśród nich między innymi Levent Oe. skazany przez sąd w Bagdadzie na karę śmierci. Wyjechał on do Iraku w roku 2013; w jego sprawie złożone zostało odwołanie od wyroku. Także w przypadku innych procesów przeciwko niemieckim członkom IS nie ma jeszcze prawomocnych wyroków.
Ministrowie spraw wewnętrznych grupy G7 w piątek (5.04.2019) rozmawiali w Paryżu między innymi o tym, jak postępować z zagranicznymi bojownikami tzw. Państwa Islamskiego. Jak podaje niemieckie MSW, obecnie 66 domniemanych członków IS z Niemiec więzionych jest przez Syryjskie Siły Demokratyczne. Rząd Niemiec nie kwapi się ze ściągnięciem ich do Niemiec.
Masz news, ciekawe zdjęcie lub film? Prześlij nam na dziejesie.wp.pl!