Trwa ładowanie...
d4bwzcw
05-01-2009 09:25

"Niech Polska nie wsadza na ochotnika palca między drzwi"

- Polska nie powinna pchać się, że tak powiem, przed szereg i jeszcze wsadzać na ochotnika palec między drzwi - powiedział w "Sygnałach Dnia" Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski zapytany, jakie powinno być stanowisko Polski w sprawie konfliktu izraelsko-palestyńskiego.

d4bwzcw
d4bwzcw

"Sygnały Dnia": Panie marszałku, ten rok nie jest dla wszystkich na pewno udany. W Strefie Gazy wojna, już taka regularna od soboty, wojska izraelskie weszły do Strefy Gazy, trwają tam walki. Ten konflikt podzielił świat, podzielił też chyba Europę. Jakie powinno być stanowisko Polski w tej sprawie?

Bronisław Komorowski: To na szczęście jest dosyć daleko od Polski. Ja uważam, że Polska powinna zachować daleko idący umiar w jakichkolwiek działaniach, gdzie nie mamy ulokowanych własnych polskich interesów w sposób szczególny. Polska jest częścią Unii Europejskiej, jako cząstka Unii Europejskiej, oczywiście, będzie także ponosiła współodpowiedzialność za to, co Unia tam przedsięweźmie, ale warto pamiętać o tym, że Unia Europejska nie ma w zasadzie w rękach narzędzi, które mogłyby pozwolić na skuteczną politykę w tym rejonie. Nie ma tych nadziei między innymi dlatego, że nie wszedł w życie traktat lizboński, który przecież miał rozstrzygnąć na rzecz wspólnej polityki zagranicznej Unii Europejskiej, a po drugie jednak to Stany Zjednoczone, które są w tej chwili w momencie zmiany ekipy, więc są troszkę wycofane z polityki, one mają, że tak powiem, narzędzie działania od nacisku militarnego przez gospodarczy...

No tak, ale może dlatego, że Stany Zjednoczone, jak pan powiedział, są trochę w defensywie, to przywódcy europejscy wykazują się dużą inicjatywą. Prezydent Francji jedzie do Jerozolimy, premier Czech tak samo. Może polski w takim razie prezydent, może polski minister powinien jechać?

- Nie, nie powinien, nie, absolutnie nie. Uważam, że Polska nie powinna pchać się, że tak powiem, przed szereg i jeszcze wsadzać na ochotnika palec między drzwi. Ja nie rozumiem zresztą, tu na marginesie powiem, wystąpienia pana Waszczykowskiego, zastępcy szefa BBN, rozumiem, że reprezentował Kancelarię Prezydenta, który mówi wprost właśnie o potrzebie większego zaangażowania się na Bliskim Wschodzie. Mi to przypomina trochę dziwne słowa, które padały w okresie rządu Jarosława Kaczyńskiego o polskich pomysłach na politykę ekspedycyjną, tak jakbyśmy byli imperium postkolonialnym, i o strategicznym partnerstwie z Izraelem jako celu polityki państwa polskiego. Ja uważam, że absolutnie to jest nonsensowny pomysł. Polska powinna i trzeba będzie w pełni wykonywać swoje obowiązki jako cząstka społeczności międzynarodowej, ale my tam nie mamy ulokowanych żadnych własnych narodowych interesów, które by uzasadniały jakąś szczególną rolę i szczególne poświęcenie ze strony Polski. Polska, oczywiście, powinna pomagać w
ramach pomocy humanitarnej, Polska powinna... dajemy zresztą bardzo poważną kontrybucję w ramach ONZ, tam służą żołnierze polscy na Wzgórzach Golan w tym rejonie. Polska powinna, oczywiście, uczestniczyć w polityce Unii Europejskiej, ale nie ma żadnego powodu, że tak powiem, żebyśmy tutaj wsadzali palec między drzwi.

A jakie powinno być stanowisko wobec tego wewnątrz Unii Europejskiej, znaczy jaki my punkt widzenia powinniśmy reprezentować? No bo w samej Unii też są różnice.

- Sprawa jest niesłychanie trudna i jest absolutnie niejednoznaczna. W Unii widać są różne poglądy na to, kto tam jest bardziej odpowiedzialny, kto zawinił. Widać, że toczy się wojna medialna na nieprawdopodobną zupełnie skalę. Jeżeliby pan przejrzał tytuły i programy informacyjne w świecie zachodnim, no to widać, że z jednej strony są to... właściwie obrazek tylko i wyłącznie jakby precyzyjne cięcia armii izraelskiej i te rakiety wystrzeliwane, a z drugiej strony ma pan zupełnie jakby na kontrze ciągle obrazki poległych cywilów, małych dzieci, rannych i tak dalej, i tak dalej.

d4bwzcw

I w telewizjach arabskich.

- No więc właśnie, mamy do czynienia z wojną medialną, więc trzeba też od razu z góry założyć, że pewnie i racje w tym konflikcie są jakoś podzielone. Dla Polski stanowi problem jedno – że to powstaje coraz bardziej zapalny punkt w świecie, bo to, w moim przekonaniu, grzebie na długo wszelkie pomysły na polityczne rozwiązanie konfliktu i na wygaszenie tej wojny, no bo załamała się trzy lata temu koncepcja, którą poparł wtedy Arafat, prawda, koncepcja pokoju w zamian za ziemię, czyli za autonomię, to się załamało w momencie, kiedy wygrał wybory Hamas i dzisiaj mamy dalsze konsekwencje w postaci już tylko czysto militarnego rozwiązania stosowanego przez Izrael. W moim przekonaniu bez głębszego, szerszego pomysłu na rozstrzygnięcie polityczne. Tu mamy sam konflikt militarny doraźnie rozwiązujący problem bezpieczeństwa. Nie ma w moim przekonaniu żadnego poważnego pomysłu na rozstrzygnięcie w sposób pokojowy czy długotrwały przynajmniej konfliktu palestyńskiego.

No, przynajmniej na razie takiego pomysłu rzeczywiście nie widać, ale problem mają Czesi.

- Więc jak nie ma pomysłu, to nie należy się pchać, żeby jechać gdzieś i coś robić, jeśli nie ma tego pomysłu w skali światowej.

d4bwzcw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4bwzcw
Więcej tematów