W wieku 85 lat, 20 kwietnia zmarł ratownik TOPR Józef Krzeptowski. Informację o jego śmierci podało Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Józef Krzeptowski przez wiele lat był ratownikiem górskim. Chociaż turyści i miłośnicy Tatr znali go przede wszystkim jako gospodarza schronisk PTTK. Prowadził m.in. schroniska w Dolinie Roztoki czy na Polanie Chochołowskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielkie odkrycie służb w kraju UE. Prześwietlili materace z ciężarówki na granicy
Schroniskowe życie
Zamiłowanie do gór odziedziczył po rodzicach. Ci, jeszcze przed wojną, gospodarzyli w schronisku w Dolinie Pięciu Stawów Polskich.
- Tam zawsze było bardzo przyjemnie. Już będąc chłopcem, jeździłem na nartach, dużo chodziłem po górach. Myśmy z bratem nie mieli narzuconych obowiązków. Sami wiedzieliśmy, że jak było coś do zrobienia, to robiliśmy. Od zmywania garnków, do palenia w piecu. Chodziłem po towar do Morskiego Oka. Latem wodę nosiłem z Małego Stawu, a zimą z Wielkiego Stawu - wspominał Krzeptowski, cytowany przez Tygodnik Podhalański.
Jak podaje portal 24tp.pl, Józef Krzeptowski po ojcu odziedziczył zamiłowanie do narciarstwa i sportu. Był zawodnikiem Wisły-Gwardii Zakopane. Startował w kombinacji norweskiej. Był mistrzem i wicemistrzem Polski juniorów.
Przysięgę ratowniczą złożył w 1973 roku. Uczestniczył w blisko 150 wyprawach ratunkowych. Często to właśnie on, jako jako pierwszy docierał do oczekujących pomocy.
Czytaj również:
Źródło: TOPR/Tygodnik Podhalański/WP
