Trwa ładowanie...
18-03-2011 18:01

NATO: przygotujcie się... być może nadejdziemy

Wojska Kadafiego wściekle atakują pozycje rebeliantów. Tymczasem w NATO trwają dyskusje, jak odpowiedzieć na agresję libijskiego wojska. W Brukseli obradowała Rada Północnoatlantycka, która nakazała przygotowanie planów ewentualnościowych operacji militarnej. To może zająć nawet kilka dni - dowiedziała się ze źródeł w kwaterze głównej sojuszu Wirtualna Polska. Tymczasem dla rebeliantów ważna jest każda godzina. Wojska Kadafiego znajdują się najprawdopodobniej ok. 160 km od stolicy opozycji Bengazi.

NATO: przygotujcie się... być może nadejdziemyŹródło: AFP, fot: OLIVIER HOSLET
d4jsyem
d4jsyem

Sekretarz Generalny NATO Anders Fogh Rasmussen, który jeszcze wczoraj przebywał z wizytą w Warszawie, po spotkaniu rady ogłosił, że sojusz kończy przygotowywać planowanie operacji w Libii. Sprawą zajmuje się Komitet Wojskowy NATO, który działa na polecenie Rady Północnoatlantyckiej.

Nie wiadomo, kiedy plany

Dopiero, gdy zapadnie konkretna decyzja polityczna co zrobić, Komitet Wojskowy NATO opracowuje szczegółowe wytyczne postępowania. Po zeszłotygodniowym apelu dyplomatów wojskowi z NATO opracowali plany ewentualnościowe na wypadek interwencji humanitarnej i wymuszenia embarga - dowiedziała się Wirtualna Polska. Do tej pory nie ma jeszcze planów realizacji rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ nakazującej utworzenie strefy zakazu lotów wojskowych nad Libią.

- Decyzja w radzie zapada na zasadzie consensusu. Nie wiadomo, kiedy uda się ustalić wspólne stanowisko. Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Kolejne posiedzenia rady odbędą się w sobotę i niedzielę - dowiedziała się Wirtualna Polska ze źródeł w NATO. Wtedy też najwcześniej uda się przyjąć ostateczne wytyczne operacji wojskowej sojuszu.

Plany ewentualnościowe określają m.in., jakie jednostki prześlą konkretni sojusznicy a także terminy dostarczenia wojsk.

d4jsyem

Kadafi deklaruje zawieszenie broni i szturmuje

Tymczasem wojska Kadafiego szturmują Misratę położoną 200 km na Wschód od Trypolisu. Na miasto spadły według rzecznika rebeliantów setki pocisków różnego typu. Toczą się również walki o Adżdabiję - ostatnie duże miasto na drodze do stolicy rebeliantów - Bengazi. Z tego miejsca do głównego miasta opozycji jest już tylko 160 km.

Syn Muammara Kadafiego, Saif al-Islam zapowiedział wcześniej, że jego wojska w ciągu 48 godzin zdobędą stolicę przeciwników jego ojca. - Odwlekanie ataku może sprawić, że będzie na niego za późno - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską dr Wiesław Lizak z Instytutu Stosunków Międzynarodowych UW. Nie wiadomo, jak długo jeszcze rebelianci będą w stanie stawić opór wojskom Kadafiego.

Póki co libijski minister spraw zagranicznych ogłosił zawieszenie działań zbrojnych w celu realizacji rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ. Rebelianci i wspólnota międzynarodowa obawiają się jednak, że jest to tylko gra na czas i kolejny blef Kadafiego.

Przygotowania trwają

Część państw NATO - Wielka Brytania, Francja, czy Hiszpania już rozpoczęła aktywne przygotowania do ewentualnej operacji wojskowej. Premier Wielkiej Brytanii David Cameron zapowiedział wczesnym popołudniem, że w przeciągu kilku godzin wyśle myśliwce do baz, z których mogłyby prowadzić misję wymuszania strefy zakazu lotów. Włochy już zadeklarowały, że są gotowe oddać siedem baz lotniczych (Amendola, Gioia del Colle, Sigonella, Aviano, Trapani, Decimomannu i na wyspie Pantelleria) do dyspozycji potencjalnej operacji wojskowej przeciw libijskiemu reżimowi.

Również Hiszpania ogłosiła gotowość udostępnienia dwóch baz wojskowych oraz od czterech do sześciu samolotów F-18, a także lotniskowca do operacji skierowanej przeciw wojskom Kadafiego.

Istnieje obawa, że lotnictwo nie wystarczy jednak do powstrzymania tyrana.

Paweł Orłowski, Wirtualna Polska

d4jsyem
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4jsyem
Więcej tematów