Trwa ładowanie...

Morawiecki przed szczytem UE. Wraca temat praworządności

- Jesteśmy tak samo wierni zasadzie praworządności jak inni - oświadczył premier Mateusz Morawiecki. Szef polskiego rządu w czwartek weźmie udział w szczycie przywódców Unii Europejskiej. - Nie będziemy działali pod presją szantażu - dodał Morawiecki. Tymczasem premier Czech Andrej Babisz oznajmił, że nie zamierza podczas szczytu UE rozmawiać o spornej kopalni Turów.

Morawiecki przed szczytem UE. Wraca temat praworządności Morawiecki przed szczytem UE. Wraca temat praworządności Źródło: East News, fot: Thierry Monasse/REPORTER
d3uehn3
d3uehn3

- Najważniejszą sprawą poruszaną na dzisiejszym szczycie będzie kwestia gwałtownie rosnących cen energii. To zjawisko, które może znacząco obniżyć wzrost gospodarczy w Europie. To zjawisko bardzo groźne dla ludzi, dla przedsiębiorców - powiedział w czwartek w Brukseli Mateusz Morawiecki w krótkim oświadczeniu dla mediów.

Według premiera jedną z przyczyn tej sytuacji jest "polityka ekonomicznego szantażu gazowego prowadzona przez Gazprom i Rosję, która będzie bardziej możliwa jak ruszy Nord Stream 2". - Wtedy będziemy bardziej zależni od Rosji. Polska wskazywała na ryzyka z tym związane - mówił polityk.

- Drugi temat (szczytu UE - przyp. red.) to migracje. Mogę powiedzieć, że mam satysfakcję, że nasza twarda postawa doprowadziła do zmiany stanowiska UE. Dzisiaj mierzymy się z hybrydowym zagrożeniem, gdzie reżim Łukaszenki próbuje doprowadzić do destabilizacji - podkreślił premier.

Szczyt UE i praworządność Polski. Mateusz Morawiecki zabrał głos

Morawiecki poinformował również, że podczas szczytu UE ma być omówiona kwestia praworządności, z którą Polska - jego zdaniem - "nie ma żadnych problemów". Przypomniał, że rząd przedstawił już plan zmian i reform, a Polska "jest tak samo wierna zasadzie praworządności jak inne kraje".

d3uehn3

- Trzeba podkreślić to, o czym mówiłem w PE (podczas wtorkowej debaty ws. Polski - przyp. red.). Niektóre instytucje europejskie przywłaszczają sobie prawo do decydowania o sprawach, które nie zostały im przyznane. Przyznają sobie kompetencje, które nie zostały im przyznane w traktatach - mówił w Brukseli premier, podkreślając, że rząd "nie nie będzie działał pod presją szantażu".

Kryzys migracyjny na granicy. Wiceburmistrz Michałowa ma radę dla rządzących

Szczyt UE. Co nas czeka?

W czwartek na godzinę 15 planowany jest początek posiedzenia Rady Europejskiej. Szczyt potrwa do piątkowego popołudnia. Szefowie państw i rządów będą rozmawiać m.in. o dalszej walce z pandemią COVID-19, czy też o podwyżkach cen energii.

Premier Mateusz Morawiecki spotkał się przed szczytem m.in. z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. "Tematem rozmowy były sprawy, które znajdują się w porządku obrad rozpoczynającego się dzisiaj posiedzenia Rady Europejskiej" - poinformował rzecznik rządu, Piotr Mueller.

d3uehn3

Morawiecki odbył również spotkanie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel.

Z kolei premier Andrej Babisz oznajmił przed odlotem do Brukseli na szczyt Rady Europejskiej, że nie planuje rozmawiać z Morawieckim na temat sporu o Turów. I dodał, że jeżeli szef polskiego rządu do niego podejdzie podczas szczytu, to da mu do zrozumienia, że jedynym punktem spornym jest czas obowiązywania ewentualnej umowy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3uehn3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3uehn3
Więcej tematów