"Prezydent Polski powołał nowy rząd zaproponowany przez premiera Mateusza Morawieckiego, który prawdopodobnie nie przetrwa dłużej niż 14 dni. Opóźnia to przekazanie władzy byłemu przewodniczącemu Rady Europejskiej Donaldowi Tuskowi" - zwraca uwagę Bloomberg.
Reuters pisze z kolei, że w tymczasowym gabinecie nie znalazła się większość ministrów poprzedniego rządu Mateusza Morawieckiego. "Najważniejsi politycy Prawa i Sprawiedliwości nie chcą dać twarzy porażce " - pisze agencja i cytuje opinie polityków opozycji, którzy poniedziałkowe zaprzysiężeni nazywają "farsą".
"Financial Times" podkreśla rolę prezydenta. "Andrzej Duda aprobuje taktykę PiS, polegającą na graniu na czas po październikowych wyborach parlamentarnych, w których proeuropejską większość zapewnił sobie Donald Tusk" - można przeczytać.
"Dodatkowy czas na stanowisku premiera daje Morawieckiemu także szansę na wzmocnienie swojej pozycji w PiS przed kwietniowymi wyborami samorządowymi - pisze "FT".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: kiedy może być zaprzysiężony rząd Tuska? Pałac wskazał trzy daty
Prezydent powołał rząd Morawieckiego. Chce zastawić "polityczne miny"
Ostry komentarz zamieścił "Frankfurter Allgemeine Zeitung". "Tworzenie gabinetu PiS w Polsce to farsa. Gdyby Prawo i Sprawiedliwość, wraz z prezydentem Andrzejem Dudą, miało choć trochę szacunku do zwyczajów demokratycznych, to Polska miałaby już rząd utworzony przez zwycięską koalicję" - pisze "FAZ".
W komentarzu oceniono, że PiS zwleka z oddaniem władzy, aby "zapewnić jak największej liczbie swoich polityków stanowiska oraz zastawić na następców polityczne miny".
Przeczytaj też:
Źródło: WP Wiadomości
