Czarnek chce uczyć o "niepraworządności UE". Kowal: Jak można stawiać taką tezę?
Zdaniem Przemysława Czarnka w szkołach powinno się uczyć o wydarzeniach, które mają "znaczenie dla losów państwa polskiego". Za przykład szef MEiN wskazał m.in. "ewolucję UE w twór niepraworządny". - Jak można stawiać taką tezę? - dopytywał w telewizyjnym wywiadzie Paweł Kowal z Koalicji Obywatelskiej.
W przedstawionym przez PiS Polskim Ładzie pada m.in. postulat o wprowadzeniu do szkół więcej lekcji historii. Do tych zapowiedzi odniósł się we wtorek minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. - Chcemy uczyć o wszystkich wydarzeniach, które mają niezwykłe znaczenie dla losów państwa polskiego - przekazał szef MEiN, wymieniając m.in. "ewolucję Unii Europejskiej z tworu praworządnego na twór niepraworządny".
Słowa członka rządu skomentowali we wtorkowej "Kropce nad i" w TVN24 doradca prezydenta prof. Andrzej Zybertowicz oraz Paweł Kowal, parlamentarzysta z Koalicji Obywatelskiej.
- Zanim Polska weszła do Unii Europejskiej, eksperci mówili, że w UE występuje "deficyt demokracji". (...) Jesteśmy w Unii, bo pod pewnymi względami jest to dla nas korzystne, moja droga uczennico. Młodzież musi rozumieć, że UE to nie jest raj wcielony, tylko gra interesów - przekazał doradca prezydenta Andrzeja Dudy.
- O Unii należy mówić prawdę. A rząd wykorzystuje unijne pieniądze na naszą przyszłość do realizacji swoich fantazji. Jak można stawiać tezę, że Unia jest niepraworządna? - skomentował z kolei Paweł Kowal.
Goście Moniki Olejnik odnieśli się również do wcześniejszej zapowiedzi ministra Czarnka dotyczącej nauki o katastrofie smoleńskiej. - Gdybym ja uczył, to odróżniłbym niekwestionowane fakty od rozbieżności w ocenach. Obie te rzeczy trzeba przekazać. Wiele osób nie zgadza się z opiniami Antoniego Macierewicza. Dobry podręcznik powinien nie unikać kontrowersji, tylko o nich powiedzieć - wskazał prof. Zybertowicz.
Smoleńsk w podręcznikach? Tomasz Siemoniak dosadnie o propozycji Przemysława Czarnka
- W nowym Polskim Ładzie poukrywane są niebezpieczne rzeczy. (...) Zaapeluję do rządzących wprost: przede wszystkim nie traćcie pieniędzy na wasze fanaberie. Nie palcie nimi w kominku, bo to się źle skończy dla przyszłości Polski, tak jak to było na południu Europy - ocenił poseł KO.
Raport NIK ws. wyborów kopertowych: Premier bez podstawy prawnej
W TVN24 poruszono również kwestię raportu Najwyżej Izby Kontroli ws. wyborów kopertowych z 10 maja 2020. Według kontrolerów, "nie było podstaw prawnych do tego, żeby premier wydawał jakiekolwiek polecenia" w sprawie ich organizacji.
- Jak można dezawuować raport Najwyższej Izby Kontroli? Tam pracują kontrolerzy zatrudnieni jeszcze przez Lecha Kaczyńskiego. (...) To nie Banaś pisze te dokumenty, tylko poważni ludzie, którzy robią research - oświadczył Kowal.
Doradca prezydenta odniósł się z kolei do rzekomej próby samobójczej syna prezesa NIK. - Jeśli zrobiono mistyfikację z informacją o samobójstwie syna Mariana Banasia, to jest to niedopuszczalne - ocenił prof. Zybertowicz.