Mateusz Morawiecki trzyma kciuki za Andrzeja Dudę. I ujawnia plan na najbliższe lata
- To jest prezydent, który nigdy nie zapomniał o wyborcach, miał czas dla każdej grupy społecznej - stwierdza w najnowszym wywiadzie premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu zapewnił, że w najbliższej kadencji rząd Zjednoczonej Prawicy skupi się na budowie "polskiego państwa dobrobytu".
25.11.2019 | aktual.: 25.11.2019 07:29
W rozmowie z tygodniem "Sieci" Morawiecki zapewnia, że prezydent Duda jest "bardzo doświadczonym politykiem" i "nie lekceważy żadnego kontrkandydata". - Nikt już w Polsce nie odważy się powiedzieć, że nie ma z kim przegrać. Trzeba walczyć. To polityk niezwykle skuteczny. (...) Prezydent patrzy także uważnie na prace rządu i jeśli uzna za słuszne, interweniuje. Trzymam więc mocno za niego kciuki - przyznaje szef rządu.
Dopytywany przez naczelnych gazety, czy zamierza zaangażować się w kampanię prezydencką 2020, unika jednoznacznej deklaracji. - Wartości, które pan prezydent reprezentuje, są również moimi wartościami Tyle dzisiaj mogę powiedzieć w tej sprawie - uciął szef rządu.
Zobacz także
Premier nie zmienia także tonu, który Prawo i Sprawiedliwość przyjęło podczas kampanii parlamentarnej mówiąc o "polskiej wersji państwa dobrobytu". Morawiecki cytuje wyliczenia ekonomistów, że "pod względem średniego dochodu na osobę" Polska może dogonić Zachód w ciągu kilkunastu lat. - O ile nie zmarnujemy obecnej szansy - zaznacza prezes Rady Ministrów.
Nowy rząd. Premier tłumaczy się z wycofania sztandarowego projektu
Mateusz Morawiecki musiał się zmierzyć także z cięższymi pytaniami - włącznie z tymi dotyczącym Zjednoczonej Prawicy. - Dla Porozumienia najważniejsze są kwestie związane z przedsiębiorcami, dla Solidarnej Polski - usprawnienie wymiaru sprawiedliwości. Dla Prawa i Sprawiedliwości ważne jest... wszystko. Razem uda nam się naprawić jeszcze wiele, wiele polskich spraw - zapewnił premier Morawiecki w wywiadzie dla "Sieci".
Szef rządu tłumaczył także, dlaczego PiS wycofał się z projektu znoszącego limit 30-krotności składek na ZUS. - Są rzeczy najważniejsze, ważne i mniej ważne. Ta sprawa należy do ostatniej kategorii. Czasami nie warto o pewne rzeczy kruszyć kopii, czasami warto odstąpić i dać sobie czas - wyjaśnił Mateusz Morawiecki. Dodał jednocześnie, że "nadal uważa to za złą sytuację". - Dlatego zdecydowaliśmy się to szeroko i na spokojnie jeszcze przekonsultować - przyznał w wywiadzie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: "Sieci"