Marianna Schreiber odpiera zarzuty. "Koniec tematu!"
Nie milkną echa ostatniej publicznej wypowiedzi Łukasza Schreibera. Startujący na prezydenta Bydgoszczy polityk PiS-u powiedział, że rozstaje się z żoną. Teraz Marianna Schreiber twierdzi, że mogłaby mieć "wiele do powiedzenia" na temat posła.
"Gdybym naprawdę była atencjuszką i robiła wszystko dla zasięgów, to bym miała wiele do powiedzenia i to zmieniłoby zaufanie do konkretnej osoby. Jeżeli ktoś mnie zna albo mi ufa, to wie, jak było" - napisała na Twitterze Marianna Schreiber (pisownia oryginalna).
Była uczestniczka "Top Model" nawiązała w ten sposób do wpisu internetowego twórcy funkcjonującego pod pseudonimem Szalony Reporter. Youtuber napisał do Łukasza Schreibera z prośbą o wyjaśnienie, czy jego żona rzeczywiście dowiedziała się o ich rozstaniu z mediów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Szanowny Panie, nie będę ciągnął żadnej telenoweli w mediach ze względu na moje Dziecko" - odpisał polityk PiS-u. Dodał też, że jest to powód, dla którego przez 2,5 roku milczał. "Jeżeli ktoś mnie zna albo mi ufa to wie jak było" - dodał.
Schreiber mówi o "obsesji" internetowego twórcy
"Nie robię tego dla dobra naszego dziecka i naszej rodziny. Koniec tematu!" - napisała z kolei na X (dawniej Twitter) Schreiber. Zaznaczyła też, że internetowy twórca, który zwrócił się z prośbą o komentarz do jej męża, ma "obsesję na jej punkcie".
- Nigdy nie używałem wizerunku rodziny w kampaniach wyborczych ani teraz, ani 10 lat temu. Uważam, że to nie ma znaczenia. A przy tym wszystkim jest mi… jest to w jakiś sposób trudne dla mnie i przykre, tym bardziej że podjęliśmy decyzję o rozstaniu i rozmawiamy o separacji - powiedział wcześniej w rozmowie z portalem metropoliabydgoska.pl Schreiber.
Jego żona w internecie przekazała, że nic o tym nie wie i nie podjęła żadnej decyzji.
Źródło: Twitter, metropoliabydgoska.pl