"Mam dość". Wykładowca tłumaczy, dlaczego zdecydował się zaszczepić przeciwko COVID-19
Ben Stanley, brytyjski politolog mieszkający w Polsce, w emocjonalnym wpisie na Twitterze skomentował decyzje rządu w związku z pandemią koronawirusa. Podkreślił, że "ma dość" obecnej sytuacji i dlatego nie wahał się, gdy pojawiła się możliwość zaszczepienia.
Ministerstwo Zdrowia podało we wtorek, że badania potwierdziły zakażenie koronawirusem u 7937 osób, zmarło 216 chorych. Od początku pandemii zanotowano ponad 44 tys. zgonów. Najwięcej nowych przypadków jest na Mazowszu - ponad 1,2 tys., najmniej w woj. opolskim - 90.
Również dzisiaj ruszyła rejestracja na szczepienia przeciw COVID-19 dla nauczycieli, nauczycieli akademickich oraz osób prowadzących zajęcia na uczelniach w wieku do 69 lat. Szczepienia będą wykonywane preparatem AstraZeneca.
Do sprawy na Twitterze odniósł się Ben Stanley, brytyjski politolog, wykładający między innymi na Uniwersytet SWPS w Warszawie. We wpisie mocno skrytykował decyzje rządu podejmowane ws. pandemii.
Szczepionka na COVID produkowana w Polsce? Rzecznik rządu Piotr Müller zapowiada
"Nie rozumiem decyzji rządu. Zakładam, że tu jest jakaś logika. Jaka - chętnie bym się dowiedział. Ale nie wahałem się ani chwili. Dlaczego? Bo mam dość. Mam dość tego, że codziennie mijam na ulicach ludzi, którzy mają maseczki najwyżej w kieszeni. Mam dość tego, że chodzę do sklepu ubrany jak statysta z 'Chernobyl', a tu i ówdzie koleś z maseczką na brodzie kaszle na wszystkie strony" - napisał.
Naukowiec ostro do rządu. "Mam dość bycia frajerem"
Według Stanleya rząd ogłasza kolejne obostrzenia, podczas gdy - w jego ocenie - "nie potrafi wyegzekwować istniejących przepisów". Dostało się również policji, która "nic nie robi", widząc osoby nieprzestrzegające obostrzeń.
"Mam dość bycia frajerem, który przestrzega zasad pomimo to, że sam rząd ma te zasady w głębokim poważaniu. Chciałbym zachować się zgodnie z jakąś umową społeczną, ale that ship has sailed" - oświadczył Stanley.
Według niego doszło do "prywatyzacji reżimu sanitarnego". "A więc skoro rząd w mądrości swojej postanowił zaszczepić mnie - a bynajmniej nie miałbym pretensji, gdyby postanowił inaczej - nie wahałem się korzystać z tej okazji" - kończy swój wpis naukowiec.
Szczepionka na COVID. AstraZeneca podana 205 tys. nauczycielom
W piątek MEiN podało, że do tej pory przeciw COVID-19 zaszczepiono preparatem firmy AstraZeneca już ponad 205 tys. nauczycieli. Szczepienia tej grupy rozpoczęły się 12 lutego.
Chęć zaszczepienia się mogli zgłosić wszyscy nauczyciele ze szkół i placówek oraz nauczyciele akademiccy, a także inne osoby prowadzące zajęcia na uczelniach do 65 roku życia (urodzeni od 1 stycznia 1956 do 31 grudnia 2003 r.). Resort edukacji podał, że zarejestrowało się prawie 545 tys. osób.
Od początku epidemii, czyli od 4 marca 2020 r., koronawirusa w Polsce wykryto łącznie u 1 719 708 osób.