Magdalena Adamowicz spotka się z matką Stefana W. Ma jeden warunek
Niedługo minie rok od tragicznej śmierci Pawła Adamowicza. Magdalena Adamowicz, wdowa po zamordowanym prezydencie Gdańska, w rozmowie z Wirtualną Polską mówi, że chce się spotkać z matką Stefana W. Mężczyzna wdarł się na scenę w czasie finału WOŚP i śmiertelnie ranił nożem polityka.
Magdalena Adamowicz nie wini matki Stefana W. za to, co zrobił jej syn. - Mówiłam to już wielokrotnie: bardzo mi żal matki osoby, która zabiła mojego męża. Ona też kogoś straciła - swojego syna. Do końca będzie żyła z ciężarem, że jej dziecko zabiło człowieka. Wierzę, że jako matka zrobiła wszystko co było w jej mocy, żeby jej syn był dobrym człowiekiem. Wierzę, że dla niej to tragedia – mówi nam Magdalena Adamowicz.
Przyznaje, że porozmawia z matką Stefana W. Potrzebuje jednak jeszcze trochę czasu. - Spotkam się z nią, gdy będę na to gotowa. Jednak na pewno nie przed urną z prochami Pawła, nie w Bazylice. To będzie spotkanie w cztery oczy, bez kamer i mikrofonów. To mój bezwzględny warunek – mówi wdowa po Pawle Adamowiczu.
Kilka dni temu matka Stefana W. przyznała, że chce osobiście przeprosić rodzinę prezydenta Gdańska za to, co zrobił jej syn. – Chciałabym się z nimi spotkać tam, w kościele Mariackim, przy urnie prezydenta, żeby on był też z nami w tym momencie. Pochylić się nad jego urną, pomodlić się za jego duszę i jakby w tym momencie przeprosić raz jeszcze jego rodzinę, i prosić o to, żeby nam przebaczyli – mówiła w TVN24 pani Jolanta.
13 stycznia 2019 roku w czasie gdańskiego finału WOŚP na scenę wdarł się Stefan W. Podbiegł do Pawła Adamowicza i zadał mu kilka ciosów nożem. Prezydent Gdańska zmarł następnego dnia. Stefan W. przebywa w areszcie.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl