Donald Tusk przed wylotem do Turcji. Skomentował rozmowy USA‑Ukraina

- Mam jednoznacznie pozytywną ocenę tego, co zdarzyło się wczoraj w czasie rozmów między przedstawicielami Ukrainy i USA - powiedział w środę Donald Tusk w czasie oświadczenia dla mediów. Jak podsumował, "można powiedzieć, że jest za wcześnie, żeby ogłosić sukces, ale to poczucie ulgi jest wyraźne".

Donald Tusk
Donald Tusk
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak

Donald Tusk zabrał głos przed wylotem do stolicy Turcji, gdzie udaje się na spotkanie z prezydentem tego kraju Recepem Tayyipem Erdoganem. Premier odniósł się między innymi do rozmów USA-Ukraina, które odbyły się we wtorek. Tego dnia w Dżuddzie w Arabii Saudyjskiej strona ukraińska zgodziła się na amerykańską propozycję natychmiastowego 30-dniowego zawieszenia broni, zaś Stany Zjednoczone zapowiedziały wznowienie przerwanej pomocy wojskowej dla Ukrainy. Obie strony zgodziły się też podpisać umowę surowcową.

- Mam jednoznacznie pozytywną ocenę tego, co zdarzyło się wczoraj w czasie rozmów między przedstawicielami Ukrainy i USA. Sytuacja jest bardzo skomplikowana, dla nas jest to kwestia pierwszorzędnej wagi, aby jak najszybciej doszło do porozumienia przede wszystkim na linii Ukraina-USA po tych turbulencjach, jakich byliśmy świadkami - powiedział Tusk.

Jak dodał, "chyba nie przesadził, mówiąc wczoraj w pierwszej reakcji na zakończenie tej fazy rozmów, że to jest poważny krok w stronę pokoju".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Fogiel o sprzeczce Sikorskiego. "Postanowił narobić 'imby'"

"Poczucie ulgi jest wyraźne"

- Wiemy, że sytuacja jest niestabilna i że dzisiaj bardzo trudno byłoby powiedzieć w jakiejkolwiek geopolitycznej sprawie, że coś jest załatwione "na amen", ale strona ukraińska chyba się nie myli mówiąc, że to jest prawdziwy pozytywny przełom - podkreślił chwilę potem polski premier.

Jak też przekazał Tusk, "dla nas jest bardzo ważne, że doszło do takiej dobrej, pozytywnej korekty po obu stronach i że udało się znaleźć i Amerykanom, i stronie ukraińskiej o wiele więcej wspólnych stanowisk i zbudowano w jakimś sensie wspólny język".

Wskazał, że "rola USA jest oczywiście fundamentalna" dla Ukrainy, która jest "bezpieczna, nie kapituluje, choć przyjmuje pewne warunki podyktowane rzeczywistością, jest rozsądna, ale równocześnie niepodległa i niepoddana wpływom Moskwy". - To jest coś, co jest absolutnie bezcenne z naszego punktu widzenia - dodał.

- Można powiedzieć, że jest za wcześnie, żeby ogłosić sukces, ale to poczucie ulgi jest wyraźne i wisi w powietrzu chyba nie tylko w Warszawie - podsumował premier.

Czytaj też:

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (86)