Ministerstwo Edukacji Narodowej poinformowało, że ponad 23 mln zł z programów grantowych przyznanych za czasów ministra Przemysława Czarnka wróciło do budżetu państwa.
Środki te, przyznane w latach 2022-2023 w ramach programu "Inwestycje w oświacie", zostały oddane przez beneficjentów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czarnek poniżył Zełenskiego? "Z odwagą jest krucho"
Diecezja siedlecka, Nazaretanki i Fundacja Nasza Przyszłość
Jak informuje TVN24, największą kwotę - ponad 10 mln zł - zwróciła diecezja siedlecka. W 2022 r. otrzymała w sumie 12 mln zł, a z tej kwoty 7 mln zł miało zostać przeznaczone na inwestycje w Katolickim Liceum Ogólnokształcącym im. Świętej Rodziny, a 5 mln zł trafić do Katolickiej Szkoły Podstawowej im. Bł. Ks. Jerzego Popiełuszki.
Wśród organizacji, które zrezygnowały z dotacji, znalazła się również Fundacja Nasza Przyszłość, związana z ojcem Tadeuszem Rydzykiem. Instytucja oddała 175 tys. zł.
Na liście widnieje też kwota 3,1 mln zł od Towarzystwa Salezjańskiego Inspektorii Św. Stanisława Kostki w Warszawie. TVN24 zaznacza, że nie jest to jednak sukces obecnego kierownictwa resortu, ale rezultat urzędniczych błędów ich poprzedników.
Środki zwróciła też warszawska prowincja Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu. W 2023 r. zakon otrzymał 2 mln zł na remont swojej prywatnej szkoły podstawowej i liceum dla dziewcząt na warszawskim Czerniakowie. Jako powód podano krótkie terminy realizacji inwestycji.
Czarnek i miliony złotych
Jak przypomina TVN24, gdy były minister edukacji Przemysław Czarnek uruchamiał program grantowy "Inwestycje w oświacie" w 2022 r., podkreślał, że "100 tys. dzieci, które uczęszczają do tych szkół, również potrzebuje sal gimnastycznych, nowoczesnych sal lekcyjnych, bardzo dobrych warunków do edukacji".
TVN24 wylicza, że w 2022 r. do rozdania było 100 mln zł. Środki zostały rozdzielone w trzech turach: 60 mln zł, 31 mln zł i 9 mln zł. Pieniądze trafiły do niepublicznych placówek, które prowadzone były przez podmioty inne niż samorządy.
Większość ministerialnych funduszy otrzymały szkoły katolickie, mimo że stanowią zaledwie jedną siódmą wszystkich placówek niepublicznych. I tak - z wyliczeń Najwyższej Izby Kontroli, która w 2023 r. przyglądała się programowi - wynikało, że trafiło do nich ponad 66 proc. środków.
Mimo kontroli NIK, minister Czarnek rozpisał drugą edycję konkursu, a zasady programu zostały zmodyfikowane, rozszerzono też krąg beneficjentów.
W drugiej edycji (rozłożonej na lata 2023 i 2024 r.) pula dla szkół niepublicznych wzrosła do 103 mln zł, były też 43 mln zł na inwestycje samorządowe.
Do MEN w 2023 r. wpłynęło 1318 wniosków od placówek niesamorządowych, a dotację przyznano 145 z nich. Samorządy złożyły z kolei 647 wniosków, a wsparcie otrzymało 97 projektów.
Pełna szafa nieotwartych wniosków
Po zmianie władzy nowe władze ministerstwa poddały konkurs "Inwestycje w oświacie" kontroli. Wiosną ubiegłego roku wiceminister Joanna Mucha ujawniła, że w MEN odkryto szafę pełną nieotwartych wniosków grantowych.
- Są tam kody kreskowe, które świadczą o tym, że to wpłynęło, ale nie zostało poddane ocenie - mówiła.
Wyszło na jaw, że za czasów Czarnka ministerstwo nawet ich nie rozpatrzyło, nie przekazało do komisji konkursowych i nie wzięło pod uwagę przy podziale dotacji.
Kontrole wskazały również długą listę organizacji i samorządów, zmuszonych do zwrotu całości lub części dotacji.
Resort edukacji zapewnia, że to nie koniec zwrotów. Kontrole i procedury administracyjne nadal trwają.
Źródło: TVN24/WP