Śmierć dziecka w domu pomocy społecznej. Rodzice: my tego tak nie zostawimy

Nie żyje 5-letni Dominik. Zmarł w Ośrodku Pomocy Społecznej w Bydgoszczy. Jego rodzice w rozmowie z WP mówią, że pracownicy placówki umywają ręce. - Oni mają pomoc psychologa, a my? My najbardziej ucierpieliśmy, a odsunięto nas na dalszy plan - podkreślają.

Śmierć dziecka w domu pomocy społecznej. Rodzice: my tego tak nie zostawimy
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne
Anna Kozińska
115

Mieli czwórkę dzieci, teraz trójkę. Milena jest u rodziny zastępczej, a Jakub i Jesica przebywają w Domu Pomocy Społecznej "Słoneczko" w Bydgoszczy. Tam w czwartek zmarł Dominik. Najprawdopodobniej zakrztusił się klockiem.

Jak podała "Gazeta Wyborcza", na miejsce szybko przyjechała karetka. Pierwszej pomocy pięciolatkowi udzielały natychmiast pielęgniarki. Dziecka nie udało się jednak uratować. W rozmowie z dziennikiem kierownik placówki opowiedziała o tym, że pracownicy ośrodka bardzo to przeżywają.

Rodzice, którym odebrano dzieci, i którzy stracili Dominika, w rozmowie z WP podkreślają, że rozumieją traumę pracowników. - Ale to my jako rodzice najbardziej ucierpieliśmy - zwracają uwagę.

Zobacz też: Tragiczna śmierć 9-miesięcznej Blanki. Zbigniew Ziobro o "bezwzględnym dożywociu"

"Nikt się do nas nie odzywa"

Zauważają, że pracownicy DPS otrzymali pomoc psychologa, a oni nie. - Jesteśmy na drugim planie. Nie wiemy, co z pogrzebem i czy będziemy mieć jakieś wsparcie finansowe. Po wyniki sekcji zwłok sami będziemy musieli się udać do prokuratury. Nie możemy być przy czynnościach. Ośrodek się do nas nie odzywa - mówi pan Sylwester, ojciec zmarłego Dominika.

Dlaczego rodzinie odebrano dzieci? Złe warunki mieszkaniowe - odpowiadają. Jak zaznacza pan Sylwester, spór o dzieci toczy się od 2010 roku. W listopadzie 2018 roku umieszczono je w rodzinie zastępczej.

Ta rodzina, jak mówi ojciec Dominika, ma dwójkę swoich dzieci, ale "chciała kolejną czwórkę". Ostatecznie trójka (5-letni Dominik, 7-letni Jakub i 3-letnia Jesica) trafiła do DPS, a jedna dziewczynka - 1,5 roczna Milena - została u rodziny zastępczej.

"Zamknęli je na klucz"

Rodzice twierdzą, że jeden lekarz stwierdził, że dzieci są autystyczne. - Rzeczywiście widać odstępstwo od innych rówieśników, ale nie pasują do innych chorych dzieci umieszczonych w domu opieki - mówi pan Sylwester.

Zapewnia nas, że razem z żoną odwiedzali i odwiedzają dzieci w ośrodku. - Byliśmy tam dzień przed tragedią. Zostawili nas w jadalni, przyprowadzili dzieci, nie przynieśli żadnych zabawek - opowiada.

Jego żona dodaje, że dzieci były zamykane same w pokoju na klucz, między innymi kiedy płakały, gdy żegnały się z rodzicami. Zdaniem rodziców Dominika, kiedy wydarzyła się tragedia, rodzeństwo również zostało "uwięzione".

Czy zamierzają pójść do sądu? - My tego tak nie zostawimy - zapowiadają. Twierdzą, że ośrodek po raz ostatni się do nich odzywał, by przekazać: "Bardzo nam przykro, to był nieszczęśliwy wypadek, nic nie dało się zrobić, to niczyja wina".

Stanowisko DPS

Co na to Dom Pomocy Społecznej "Słoneczko"? W rozmowie z WP kierownik placówki Agnieszka Probant mówi, że "rodzice mają prawo do wielkiego rozgoryczenia i żalu". Jednocześnie zapewnia, że dzieci nie były zamykane. - Absolutnie nie. Jak można zamknąć małe dziecko? - podkreśla.

Zwraca uwagę, że nawet gdyby tak było, rodzice nie mieli możliwości tego widzieć. - Nie mam pojęcia, skąd ojciec mógł mieć taką informację. On nie uczestniczy bezpośrednio w opiece nad mieszkańcami, nie może wiedzieć tego, czy dzieci są czy nie są zamknięte. Odwiedziny odbywają się w innym pomieszczeniu - tłumaczy Probant.

Zaznacza też, że po śmierci dziecka rodzice Dominika byli w ośrodku na rozmowie i strony są w stałym kontakcie. Kierownik "Słoneczka" nie chce odnosić się do sprawy w kontekście rodziców. - Nie wiem, do którego momentu oni sobie życzą czegokolwiek od nas. Oni mają swoje prawo głosu, ale nikt o nich nawet na chwilę nie zapomniał - mówi Probant.

Zapytana o brak pomocy psychologicznej dla rodziców, odpowada, że "powinni wyrazić taką wolę, że sobie czegoś takiego życzą" i mieli okazję, by to zrobić. Zaznacza: - U nas zdążyła się tragedia i ponosimy za to odpowiedzialność - podkreśliła.

Są wstępne wyniki sekcji zwłok chłopca

Jak powiedziała nam Agnieszka Adamska-Okońska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy, ze wstępnych wyników sekcji wynika, że najprawdopodobniej przyczyną śmierci było niedotlenienie centralnego układu nerwowego. Postępowanie prowadzone jest w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci i narażenia na bezpośrednio niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Tusk po spotkaniu Duda-Trump: nie ma się z czego śmiać
Tusk po spotkaniu Duda-Trump: nie ma się z czego śmiać
Duda o relacjach z USA. "Dawno nie było tak dobrych czasów"
Duda o relacjach z USA. "Dawno nie było tak dobrych czasów"
Trump powiedział Dudzie, że przyjedzie do Polski
Trump powiedział Dudzie, że przyjedzie do Polski
Lawina komentarzy po spotkaniu Duda-Trump
Lawina komentarzy po spotkaniu Duda-Trump
Wyniki Lotto 22.02.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 22.02.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wymienił całą listę. Trump przedstawił kolejne żądania od Ukrainy
Wymienił całą listę. Trump przedstawił kolejne żądania od Ukrainy
Obelgi i wulgaryzmy ze sceny. Trump nie miał hamulców wobec Bidena
Obelgi i wulgaryzmy ze sceny. Trump nie miał hamulców wobec Bidena
Miała trwać godzinę. Trump ze spotkania z Dudą wyszedł o wiele szybciej
Miała trwać godzinę. Trump ze spotkania z Dudą wyszedł o wiele szybciej
Musk reaguje na medialne doniesienia ws. Ukrainy. "To nieprawda"
Musk reaguje na medialne doniesienia ws. Ukrainy. "To nieprawda"
Ogromny rurociąg NATO ma połączyć Polskę. Na wypadek wojny
Ogromny rurociąg NATO ma połączyć Polskę. Na wypadek wojny
Duda siedział w pierwszym rzędzie. Nagle zwrócił się do niego Trump
Duda siedział w pierwszym rzędzie. Nagle zwrócił się do niego Trump
Duda zdradza więcej szczegółów po rozmowie z Trumpem
Duda zdradza więcej szczegółów po rozmowie z Trumpem