Koronawirus. Najnowsza prognoza pandemii w Polsce od naukowców z USA. Jest gorzej
Amerykańscy naukowcy podali swoje najnowsze wyliczenia dotyczące przebiegu epidemii w Polsce. W porównaniu do poprzedniego modelu prognozy są pesymistyczne. Szacuje się, że przy obecnych obostrzeniach w marcu przez COVID-19 zginie 44 488 tys. osób.
13.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 09:03
Instytut Pomiarów i Oceny Stanu Zdrowia (IMHE) przy uniwersytecie waszyngtońskim zaktualizował swój model prognozy pandemii koronawirusa dla Polski i świata. Nowe dane uwzględniają wprowadzone restrykcje czy aktualną wydajność służby zdrowia. Przy przewidywaniach uwzględniane są trzy warianty: przy obecnym stanie obostrzeń, ich łagodzeniu oraz powszechnym noszeniu maseczek.
Koronawirus. Polska. Model pandemii z USA zakłada więcej zgonów
Najnowsza prognoza nie napawa optymizmem. Przy aktualnych ograniczeniach model zakłada, że na początku marca koronawirus przyczyni się do śmierci 44 488 tys. osób. Poprzednie przewidywania mówiły o 32 606 zgonach w lutym. Obecna prognoza zakłada, że w tym czasie będzie ich około 39 033. Luzowanie restrykcji oznacza według prognozy ok. 86 888 ofiar, a noszenie maseczek pozwoli zmniejszyć ich liczbę do ok. 37 111.
Wprowadzone niedawno obostrzenia według prognozy mają przesunąć moment, w którym dziennie umierać będzie najwięcej osób. Na początku grudnia liczba zgonów ma wynosić ok. 556. Łagodzenie ograniczeń zakłada, że dziennie w połowie stycznia ma być nawet 898 ofiar. Powszechne stosowanie maseczek pozwoliłoby zmniejszyć liczbę zgonów w marcu do ok. 108 osób.
Koronawirus w Polsce. Jaka liczba rzeczywistych zakażeń?
Model opracowany przez amerykańskich naukowców podaje też realną liczbę dziennych zakażeń (wykrytych i niewykrytych). Obecnie ma być ich ok. 83 458. Według badaczy z USA na dniach powinny dać o sobie wprowadzone obostrzenia, które powinny ograniczać dzienną liczbę realnych zakażeń. Aktualne restrykcje mają oznaczać ok. 20 618 realnych przypadków w marcu, a noszenie maseczek ok. 13 562. Odejście od zasad spowoduje ok. 136 tys. realnych infekcji na przełomie roku.
W piątek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 24 051 zakażeniach koronawirusem i 419 zgonach. W czwartek dzienny przyrost nowych przypadków COVID-19 komentował premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu przyznał, że dobowa liczba infekcji zaczyna spadać, ale wciąż są to duże wartości. Na razie obostrzeniach wydają się przynosić pierwsze efekty, stąd w najbliższych dniach nie będzie konieczności wprowadzania kwarantanny narodowej, czyli lockdownu.
Przeczytaj również: Koronawirus. Prognoza epidemii. Wyliczono ile osób ma wirusa, ale o tym nie wie
Źródło: healthdata.org