Katolicy pomodlą się za prezydentów. Czy to bardziej zradykalizuje Kościół?
W całym kraju zostaną dziś odprawione msze za Andrzeja Dudę. W Warszawie w jednym z kościołów grupa wiernych zamówiła także mszę za Bronisława Komorowskiego. Kilka dni później w tym samym kościele ktoś poprosił o modlitwę za nowego prezydenta. Msza zostanie odprawiona godzinę wcześniej niż ta za Bronisława Komorowskiego.
Dominikanin i były opozycjonista ojciec Maciej Zięba mówi, że w Kościele podobnie jak w całym społeczeństwie narasta agresja. - Dzieje się tak, bo Polska sukcesu nie ma wspólnego języka z Polską wykluczonych - dodaje ojciec Zięba.
Jego zdaniem ta agresja narasta też w środowiskach antykościelnych, które Kościołowi po prostu chcą dołożyć. - Wzrastanie jadowitości powoduje, że rośnie ryzyko utraty szacunku dla państwa i dla Kościoła - przestrzega dominikanin. Zakonnik krytykuje sprzymierzenie się Kościoła w Polsce z jedną opcją polityczną.
- Kościół nie może się wiązać z żadną partią, tymczasem w naszym kraju to jest fakt - mówi ojciec Maciej Zięba. Dominikanin przypomina, że stoi to w sprzeczności z zadaniem Kościoła, jakim jest przebaczanie i budowanie jedności wśród ludzi. Pozostali księża podkreślają jednak, że wcześniej modlono się też za obejmujących urząd prezydentów: Lecha Kaczyńskiego i Bronisława Komorowskiego.
Uroczystej mszy po zaprzysiężeniu Andrzej Dudy w warszawskiej archikatedrze ma przewodniczyć kierujący Episkopatem Polski arcybiskup Stanisław Gądecki. Kazanie wygłosi prymas Polski Wojciech Polak. W modlitwie będzie uczestniczył nuncjusz apostolski w Polsce arcybiskup Celestino Migliore (czyt. Miliore). Episkopat tłumaczy, że arcybiskupa Gądeckiego i prymasa zaprosił metropolita warszawski, a nuncjusza marszałek Sejmu.