Jeśli potwierdzi się, że dokonano zmian i są różne wersje tego raportu to każda, nawet najdrobniejsza zmiana, jest naruszeniem prawa. W związku z tym pan Prokurator Generalny ostatnio tak często występujący i atakujący ludzi, powinien wszcząć postępowanie w stosunku do osób winnych - powiedział reporterowi Wirtualnej Polski w Sejmie Kalisz.
Zdaniem jednego z liderów lewicy, w przypadku gdy prokurator będzie zwlekał z tą decyzją, może narazić się na konsekwencje, bo są działania niezgodne z prawem. Kalisz zajął także stanowisko na temat wezwanego na konsultacje do Warszawy polskiego ambasadora w Austrii Marka Jędrysa (jego nazwisko znalazło się w jednym z aneksów do raportu z weryfikacji WSI)
.
Jeżeli okazuje się, że jeden z najlepszych polskich ambasadorów, ambasador Rzeczpospolitej w Wiedniu, działał na rzecz demokratycznej, wolnej Polski po 1991 roku i dzisiaj się go za to zwalnia, jest to sygnał dla wszystkich obywateli, że na rzecz Polski nie ma co działać. Czy on zrobił coś złego, czy naruszył prawo? Ta osoba została przez własne państwo i własnego prezydenta spalona. I po co nam to było? - zastanawiał się Kalisz. I dodał, że przez najbliższe dwadzieścia lat nikt z pewnością nie będzie chciał współpracować ze służbami.
Tymczasem wicepremier i minister edukacji Roman Giertych poinformował dziennikarzy na poniedziałkowej konferencji prasowej, że pierwsza wersja dokumentu, jaką otrzymał od Antoniego Macierewicza, różniła się od tej ostatecznie opublikowanej. Nie chciał jednak zdradzić szczegółów zasłaniając się klauzulą tajności. A premier Jarosław Kaczyński nazwał kontrowersje wokół „dwóch wersji raportu z weryfikacji WSI” przesadą.
Marek Grabski, Wirtualna Polska
