Kadrowa rewolucja w PiS. Padła propozycja "pozornej" zmiany prezesa, ale dyskusja trwa

W Prawie i Sprawiedliwości trwają intensywne prace nad nowym statutem partii - dowiaduje się Wirtualna Polska. Elementem jest kadrowa rewolucja, która może objąć znane twarze. W tym samego Jarosława Kaczyńskiego - piszą Patryk Michalski i Michał Wróblewski.

Wieczór wyborczy PiS
Wieczór wyborczy PiS
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | Fotokibit
Patryk MichalskiMichał Wróblewski

12.08.2024 | aktual.: 13.08.2024 07:12

Zespół złożony z kilku polityków PiS w siedzibie partii przy ul. Nowogrodzkiej pracuje nad nowym statutem partii - dowiaduje się nieoficjalnie Wirtualna Polska. Zmiany są planowane m.in. w rozdziale VI "władze naczelne PiS".

Wieloletni działacze - jak wiceprezesi partii - mogą trafić do nowego gremium roboczo nazywanego "radą naczelną". W zarządzie mają pojawić się politycy młodszego pokolenia.

Otoczenie Jarosława Kaczyńskiego chce, by wieloletni, zasłużeni partyjni działacze i najbardziej znane twarze PiS - w tym obecni wiceprezesi - utworzyli nowe gremium, które roboczo nazwano "radą nadzorczą" czy też "radą naczelną". - Chodzi o powołanie organu, który będzie zapewniał nadzór nad zarządem - mówi jeden z naszych rozmówców.

Przeniesienie weteranów PiS-u do "rady naczelnej", według rozmówców WP, ma być obliczone na przygotowanie miejsca dla polityków młodszego pokolenia w nowym zarządzie PiS.

Znaczącą rolę może tu odegrać Mariusz Błaszczak, bo jego nazwisko padało podczas partyjnych narad. - Chodzi o to, żeby nadawał ton działaniom młodszych polityków i był łącznikiem z prezesem PiS. Kaczyński chciałby wzmocnić rolę Błaszczaka, choć część partii widziałaby w tej roli Mateusza Morawieckiego - mówi nam jeden z polityków PiS.

Do zarządu typowani są politycy głównie z pokolenia trzydziestolatków i czterdziestolatków. Na naradach padały propozycje, by dołączyła do niego m.in. była wiceminister rolnictwa Anna Gembicka czy były wiceminister aktywów państwowych Andrzej Śliwka. Mowa także o innych aktywnych parlamentarzystach: Zbigniewie Boguckim, Pawle Jabłońskim, Marcinie Przydaczu, a także o europosłach PiS i Suwerennej Polski.

Lista ma być dużo szersza, dyskusja nad nazwiskami trwa. Rozmówcy WP wskazują, że partyjne zmiany mogą sięgnąć głębiej, ale ostateczne decyzje nie zapadły. Formalnie zmiana statutu partii musiałaby nastąpić na kongresie partii, który planowany jest na przełom września i października.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Padł pomysł "pozornej" zmiany prezesa, ale ma przeciwników

Według informacji WP w czasie narad przy Nowogrodzkiej pojawiła się koncepcja zmiany funkcji Jarosława Kaczyńskiego. O podobnej możliwości pisała w lutym Kamila Baranowska w Interii. Dziś ta koncepcja wraca.

- Omawiana była możliwość pozornego oddania władzy w partii. W tym scenariuszu Jarosław Kaczyński przestałby być prezesem PiS, a zostałby szefem tej "rady nadzorczej", czyli sprawowałby nadzór nad wszystkimi. Formalnie tytuł prezesa PiS należałby już do kogoś innego - mówi nasz rozmówca, który zna kulisy negocjacji na Nowogrodzkiej.

Według niego taka koncepcja nie jest przesądzona, niemniej jest rozważana. Powiedziało nam o niej kilku znaczących ludzi w Prawie i Sprawiedliwości.

Prezes PiS ma powtarzać w rozmowach ze współpracownikami, że nie chce w tak dużym stopniu, jak dotychczas, zajmować się bieżącym zarządzeniem partią. Dotyczy to m.in. konieczności gaszenia lokalnych konfliktów czy godzenia zwaśnionych grupek, które są zbyt błahe, by zajmować uwagę szefa PiS. - Prezes uważa, że to ogranicza jego możliwości strategicznego decydowania o najważniejszych sprawach - słyszymy.

Nie wiadomo jednak, czy Jarosław Kaczyński - snując takie rozważania - jedynie sonduje polityków PiS, czy naprawdę zamierza dokonać radykalnych zmian na szczytach partii.

W pierwotnym zamyśle "nowym prezesem" mogłaby być osoba, która zostałaby niedługo później kandydatem PiS na prezydenta. Nasi rozmówcy - dopytywani o sens takich zmian, które idą wbrew regule, że kandydaci walczący o Pałac Prezydencki "odklejają się" od partyjnych szyldów - przekonują, że chodzi o budowanie politycznej pozycji.

- Jest u nas przekonanie, że start Donalda Tuska w wyborach prezydenckich wcale nie jest wykluczony, więc każdy jego kontrkandydat bez pozycji politycznej byłby deprecjonowany. Z tego powodu rozważana była koncepcja powołania nowego prezesa PiS. Myślę jednak, że ostatecznie ta koncepcja się nie powiedzie, Jarosław Kaczyński pozostanie prezesem, ale otworzy zarząd partii dla nowych twarzy - przekonuje jeden z rozmówców.

Działacze PiS czekają na decyzje. Z dystansem

Według źródeł WP wciąż nie jest jasne, jakie stanowisko w nowej układance może dostać były premier Mateusz Morawiecki. Nie jest również rozstrzygnięta rola Beaty Szydło. O jej pozycji w partii oraz koncepcjach na jej "zagospodarowanie" pisaliśmy niedawno w Wirtualnej Polsce.

Informatorzy WP donieśli o szczegółach planowanych zmian po tym, gdy politycy PiS - w tym Jacek Sasin - kilka dni temu zdradzili nam, że wkrótce nastąpią "istotne zmiany strukturalno-personalne" na szczycie PiS. - Prezes zastanawia się, jak pogodzić "młode" ze "starym", jak połączyć te żywioły w partii - mówią nasi rozmówcy.

- Zmiany są naturalne. Mamy bardzo wielu nowych polityków, którzy pojawili się w parlamencie. Oni również powinni uczestniczyć we władzach partii - powiedział nam Jacek Sasin. - Czy komitet polityczny PiS może się zmienić? - dopytaliśmy. Odpowiedź twierdząca: - Może.

Były wicepremier przyznał, że "niewykluczone, że może powstać jakaś inna, nowa formuła" w ramach struktury PiS na najwyższych szczeblach. Jaka? Wtedy jeszcze nie było to do końca wiadome. - Rozmowy trwają - usłyszeliśmy nieoficjalnie od źródeł bliskich Nowogrodzkiej. I dziś klarują się ich pierwsze szczegóły.

- Likwidacja komitetu politycznego jest bardzo poważnie rozważana. Zamiast tego wprowadzono by zarząd, w którym głos mieliby młodzi, i radę naczelną, w której zasiadaliby starsi politycy. Rozmawiamy o możliwym rozdziale kompetencji między tymi ciałami - przyznają źródła w PiS. - Rada mogłaby podważać rozstrzygnięcia zarządu, ale diabeł tkwi w szczegółach. A szczegóły ustali prezes Kaczyński, który albo stanie na czele rady naczelnej, albo zarządu - dodaje jeden z rozmówców Wirtualnej Polski.

Nasi rozmówcy z PiS nie ukrywają, że rozważane zmiany byłyby na swój sposób "rewolucyjne". Część przedstawicieli PiS nie kryje zaskoczenia. - Szczerze, nie słyszałem o tym. Ale nie byłbym przesadnie zdziwiony. Prezes Kaczyński potrafi zaskakiwać i wykonywać ruchy, które z pozoru wydają się dziwne, ale na końcu okazują się nowatorskie i efektywne dla wszystkich. Czekam na decyzje - mówi nam jeden z posłów PiS.

Inny, bliższy kierownictwu PiS, zwraca uwagę, że niektóre pomysły władz PiS w ostatnich latach nie były najlepsze. M.in. chodzi o podział partyjnych okręgów i mianowanie tzw. koordynatorów okręgowych PiS. - To miało ukrócić wojny baronów, sprawić, żeby koordynatorzy byli bliżej partyjnych "dołów". Skończyło się wojnami baronów i różnymi bojkotami. I trzeba było to wszystko odwracać - zwraca uwagę jeden z działaczy PiS.

Jacek Sasin w rozmowie z WP przekonuje, że kongres organizowany jesienią ma "zapewnić dobre kierowanie partią, z szerszym spektrum, szerszym spojrzeniem na to, jaką przyjmować strategię, jakie pomysły i jaką ofertę przedstawiać Polakom, również w wyborach prezydenckich".

To właśnie pod wybory prezydenckie może być konstruowana nowa "układanka" partyjna w formacji Jarosława Kaczyńskiego. Jednocześnie prezes chce mieć w ścisłym kierownictwie nie tylko ludzi nowych, ale przede wszystkim zaufanych - dlatego każdy element "układanki" musi do siebie pasować.

Partyjni sceptycy czekają na decyzje. - U nas często jest tak, że im pomysł głupszy, tym bardziej prawdopodobny. Zobaczymy - mówi jeden z działaczy.

Inny: - Nie mogę doczekać się, gdy zobaczę, kto zasiądzie w tej nowej Radzie Dobrobytu Obozu Patriotycznego.

Jeszcze inny rozmówca: - Na końcu może okazać się, że to balon próbny i kolejny pomysł, żeby sprawdzić reakcje. Nawet nie tyle mediów, co partyjnych delfinów (osób pretendujących do zastąpienia prezesa - przyp. red.). Kto się wychyli, może mieć problem.

Patryk Michalski i Michał Wróblewski, dziennikarze Wirtualnej Polski

michal.wroblewski@grupawp.pl

patryk.michalski@grupawp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
pisJarosław Kaczyńskiwybory
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (788)