Stowarzyszenie Biało-Czerwonych organizuje kongres. "To zaplecze PiS". Znamy termin
Związane z PiS Stowarzyszenie Biało-Czerwonych zorganizuje po wakacjach kongres założycielski - dowiedziała się nieoficjalnie Wirtualna Polska. - To będzie kongres programowy na wzór dawnego kongresu Polska Wielki Projekt, który stał się zapleczem merytorycznym Prawa i Sprawiedliwości - twierdzą nasze źródła.
- Stowarzyszenie Biało-Czerwonych nie ma być alternatywą dla PiS, a organizacją wspierającą partię od strony programowo-merytorycznej - tłumaczą nam osoby zaangażowane w projekt.
O tym, iż stowarzyszenie należy ściśle wiązać z formacją Jarosława Kaczyńskiego, świadczy fakt, że to sam prezes PiS poinformował członków swojej partii o tej inicjatywie, a nawet zaapelował, by wpłacać na nią pieniądze.
Stowarzyszeniem kieruje mazowiecka radna PiS Katarzyna Lubiak. Wiceprezesem jest Krzysztof Szczucki, poseł PiS, członek komisji śledczej ds. wyborów kopertowych oraz były prezes Rządowego Centrum Legislacji w kancelarii premiera Mateusza Morawieckiego.
Szczucki jednocześnie jest prezesem Fundacji Biało-Czerwonych. Lubiak - jego zastępczynią.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Demonstracja PiS ws. praworządności. "Przekracza wszelkie wyobrażenie"
W liście do członków partii Jarosław Kaczyński zaapelował o wsparcie finansowe dla stowarzyszenia argumentując, że jego cele są wzniosłe, ale nie zostaną osiągnięte bez wsparcia finansowego. Szef PiS kończy list wezwaniem, aby każdy w "polskim obozie patriotycznym" wsparł Stowarzyszenie Biało-Czerwonych, wierząc, że ten nowy ruch stanie się początkiem czegoś wielkiego. Do listu dodano blankiet do wpłat na konto organizacji, który opublikowała gazeta.pl.
W liście dotyczącym Biało-Czerwonych Jarosław Kaczyński podkreślał jednocześnie, że "PiS cieszy się nieprzerwanie największym zaufaniem Polaków". "Powyborczy kurz zdążył już jednak opaść. A to, co wczoraj było powodem do dumy, dziś staje się wielkim zobowiązaniem. Zobowiązaniem, które my, politycy, zaciągnęliśmy u milionów Polaków, mających nadzieję na Polskę silną, bezpieczną i suwerenną, na lepszą przyszłość swoich bliskich i naszej wspólnej Ojczyzny. Mimo najwyższego poparcia społecznego znaleźliśmy się w opozycji" - pisał prezesa PiS.
Kaczyński przyznał, że jego formacja "potrzebuje inicjatyw, które otworzą nowe pola dyskusji i działań". "Dlatego zwracam się do Państwa z gorącą prośbą o wsparcie nowo powstałego Stowarzyszenia Biało-Czerwonych, które ma zrzeszać przede wszystkim ekspertów, a nie polityków. Wierzę, że podczas konferencji, seminariów i projektów organizowanych przez Stowarzyszenie wykują się nowe idee i że wokół nich w najbliższych latach skupi się nasze środowisko polityczne" - zaznaczył Kaczyński.
PiS nie zmieni się w Biało-Czerwonych
Przez kilka miesięcy o inicjatywie było cicho. Ale to się wkrótce zmieni - jak dowiaduje się Wirtualna Polska, w październiku ma odbyć się kongres założycielski i programowy stowarzyszenia Biało-Czerwonych. - Chcemy zrobić coś na wzór kongresu Polska Wielki Projekt. Prowadzić działania, które różnią się od tych prowadzonych przez partie polityczne - słyszymy od osoby zaangażowanej w inicjatywę.
Jednocześnie nasze źródła przecinają spekulacje, jakoby Prawo i Sprawiedliwość miało zmienić nazwę na "Biało-Czerwoni". Pisaliśmy na ten temat w Wirtualnej Polsce. - Dyskusja o zmianie nazwy jest dziś bardziej medialna, niż faktyczna. A nazwa Biało-Czerwoni nie wchodzi w grę, to nie jest dobry pomysł - twierdzi polityk PiS. Kilku innych stwierdziło podobnie: to nie jest dobra nazwa i partia nie powinna określać się oficjalnie tak potocznym sformułowaniem.
W lutym w Wirtualnej Polsce Przemysław Czarnek powiedział, że nie wyklucza zmiany szyldu partii, ale podkreślał, że to musi być jednocześnie "ta sama partia", a nie "nowa, powstająca zamiast PiS-u".
W czerwcu z kolei pisaliśmy w WP o tym, że do zmiany szyldu mogłoby dojść przy okazji połączenia się PiS-u z Suwerenną Polską Zbigniewa Ziobry. O konkretnej nazwie jednak nie pisaliśmy, bo jej nie ma. - Jest za wcześnie, by mówić o takich konkretach - zaznaczają nasze źródła.
"Wprost" napisał, że "PiS" ma nazywać się "Biało-Czerwoni". Informacja wywołała niemałe zamieszanie, choć nasi rozmówcy z PiS zarzekali się, że nic o tym nie wiedzą.
- Nie ma żadnych decyzji o zmianie nazwy. Rozmawiamy o jakiejś formule rebrandingu, być może nawet z nowym szyldem, ale to długa perspektywa. O konkretnej nazwie nie ma dziś mowy - twierdzi jeden z polityków PiS zbliżony do kierownictwa partii.
- Mówi się o pewnym rebrandingu PiS. Może być to brane pod uwagę. Choć ja jakoś nie jestem przekonany do zmiany nazwy "Prawo i Sprawiedliwość" - przyznał kilka dni temu Przemysław Czarnek na antenie Radia Zet.
Stwierdził, że głównymi wytycznymi przy podjęciu tej decyzji przez kierownictwo polityczne partii będą notowania oraz wyniki badań politologicznych i socjologicznych.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski
Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl