Jonny Daniels atakowany. "Czuję zapach rosyjskich trolli"
Lobbysta działający na rzecz relacji polsko-żydowskich stał się obiektem ataków hejterów. Otrzymuje groźby, ktoś przeciął opony w jego samochodzie. - Nie dam się wyrzucić z Polski - zapewnia Jonny Daniels.
Założyciel i prezes fundacji From The Depths znalazł się na okładce tygodnika "Sieci". W obszernej rozmowie opowiada, że stał się ofiarą nagonki. "Ataki na moją osobę są związane z szerszym problemem antysemityzmu, rasizmu, nienawiści" - mówi Jonny Daniels.
"Moim zdaniem czuć w tym dziwną rękę, to jest wyraźny zapach rosyjskich trolli" - przekonuje lobbysta. Sugeruje, że ataki na niego mogą być prowokacjami i dowodem na "rzekomy wzrost antysemityzmu" za rządów PiS. Daniels nie ma wątpliwości, że jego działalność na rzecz relacji polsko-żydowskich nie podoba się pewnym grupom.
"(...) skrajna polska prawica i skrajna lewica izraelska są swoistymi partnerami w ataku na mnie" - powiedział. Jego zdaniem dla niektórych w Izraelu jest problemem, bo przeszkadza w realizacji roszczeń majątkowych wobec Polski. Daniels przekonuje, że nasz kraj jest pokrzywdzony przez "swoistą grę, której celem jest uzyskanie czegoś od Polski".
"Oczywiście, że były także zdarzenia tragiczne, byli Polacy, którzy mordowali Żydów, byli szmalcownicy, byli źli ludzie, ale to wszystko zostało rozdęte poza wszelkie proporcje, do tego wyjęte z kontekstu niemieckiej okupacji" - tak Daniels relacjonował słowa urodzonego w Krakowie Edwarda Mosberga, który przeżył Holocaust.
Jak zapewnia, mimo pogróżek, nie da się wyrzucić z Polski. "Hejterzy mnie stąd nie przepędzą" - zapowiada.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl