PolitykaJadwiga Staniszkis nie zostawia suchej nitki na PiS. "Usprawiedliwia swoje działania"

Jadwiga Staniszkis nie zostawia suchej nitki na PiS. "Usprawiedliwia swoje działania"

- Na szczęście w końcu komunizm udało się przewalczyć. I z Prawem i Sprawiedliwością też tak będzie - oceniła Jadwiga Staniszkis. "Epizodem" nazwała niszczenie rządów prawa i demolowanie historii. Jej zdaniem władza potknie się na rozdawaniu pieniędzy.

Jadwiga Staniszkis nie zostawia suchej nitki na PiS. "Usprawiedliwia swoje działania"
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell
Anna Kozińska

W piątek, w ramach obchodów 38. rocznicy Sierpnia '80, podpisania Porozumień Sierpniowych oraz powstania NSZZ "Solidarność", prezydent Andrzej Duda wygłosił przemówienie. Ocenił tamte wydarzenia oraz aktualną sytuację polityczną. Jadwiga Staniszkis skrytykowała za to głowę państwa.

- Widziałam przemówienie prezydenta, który stał tyłem do księży biskupów, i widziałam ich twarze, one nie były zachwycone. Nawet jeden z biskupów zaczął drugiemu coś szeptać, prawdopodobnie ironiczny komentarz. Księża muszą widzieć, co się dzieje, bo przecież Kościół jest jednym z twórców kultury rządów prawa - powiedziała w rozmowie z serwisem wiadomo.co.

Jak dodała, Duda "ma talent oratorski, ale to, co mówi, kłóci się z tym, co robią pisiacy". - Dla mnie to żenujące - oceniła.

Zdemoralizowani ludzie przestaną głosować na PiS

Mocne słowa z ust Staniszkis padły jednak nie tylko pod adresem głowy państwa. - Myślę, że prezydent Duda jest już bojkotowany przez polityków zachodnich, podobnie jak są bojkotowani inni politycy PiS-u. To musi minąć - podkreśliła.

Profesor wieszczy koniec władzy Prawa i Sprawiedliwości. - To cofnięcie się, niszczenie rządów prawa, demolowanie historii są moim zdaniem jednak tylko epizodem. Mam nadzieje, że PiS, który utrzymuje stabilność przez rozdawanie pieniędzy, potknie się na tym. Tak dobra koniunktura długo się nie utrzyma. Zdemoralizowani ludzie będą chcieli więcej dostać i przestaną w końcu głosować na PiS - tłumaczyła.

Staniszkis uważa, że PiS zaczyna usprawiedliwiać swoje działania. Co więcej, jej zdaniem "próba wpisywania w tradycję 'Solidarności' tego, co robi PiS, jest z gruntu fałszywe". - Bo "Solidarność" stawiała na wolność i godność, także jednostki, a nie niszczenie procedur i prawa, które daje podstawy do ciągłości zaufania - zaznaczyła profesor.

Przyznała, że porusza ją demoralizacja i obojętność młodego pokolenia na to, co się dzieje w Polsce.

Źródło: wiadomo.co

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1312)