Klaudię Jachirę zapytano m.in. o jej przejście do Zielonych. Polityk Koalicji Obywatelskiej do tej pory pozostawała bezpartyjna.
- Posłanki i poseł Zielonych to były osoby, z którymi najczęściej i najwięcej współpracowałam od początku kadencji Sejmu. Dla nas zawsze ta kwestia formalna, czy jestem członkinią Zielonych, czy nie jestem, była drugorzędna, bo i tak wspólnie pracowaliśmy. Wydaje mi się, że moje przystąpienie do tej partii to jest właśnie naturalna konsekwencja tej współpracy - wyjaśniła w rozmowie z PAP.
Posłanka odniosła się też do nadchodzących wyborów parlamentarnych. - Tak, chciałabym kandydować. Myślę, że to nawet byłoby potrzebne, by po tych czterech latach wyborcy i wyborczynie ocenili moją działalność w Sejmie. Natomiast miejsce na listach to jest sprawa, którą w ogóle się nie zajmuję - wskazała posłanka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Jan Paweł II w kampanii PiS? "Byłoby dziwne, gdyby zrezygnowali"
Jachira dołączyła do Zielonych
O przystąpieniu do ugrupowania Zielonych Klaudia Jachira poinformowała oficjalnie w środę podczas konferencji prasowej w Sejmie. Podkreśliła, że z jej nową partią łączą ją wspólne wartości.
- Łączy mnie chęć życia w otwartej, demokratycznej Polsce, gdzie każdy może kochać, mówić to, na co ma ochotę, gdzie wszyscy chcemy wreszcie przejść na zieloną stronę mocy - tłumaczyła posłanka.
Dodała, że tak jak Zieloni postrzega potrzebę walkę o klimat czy o prawa zwierząt. - A także, co bardzo ważne w Dniu Kobiet, walczymy o pełnie naszych praw. Nie chodzi nam o symboliczny kwiatek, rajstopy czy czekoladkę, ale chodzi nam o pełnię naszych praw - zaznaczyła polityk.
- Wspólnie jesteśmy silniejsi, wspólnie możemy więcej - dodał współprzewodniczący Zielonych Przemysław Słowik. Na zakończenie konferencji Jachira dostała w prezencie koszulkę Zielonych. Zieloni, podobnie jak Klaudia Jachira, należą do klubu Koalicji Obywatelskiej.
Źródło: PAP
