Internauci zabili ćwieka Schetynie. Szybko sprowadzili go na ziemię
Lider Platformy Obywatelskiej pochwalił się liczbą 100 tysięcy obserwujących go osób na Twitterze. Wpis, owszem, spotkał się z szybką reakcją internautów, ale nie z taką, na jaką liczył szef największej opozycyjnej partii.
"Pierwsze 100k na Twitterze za mną :) Wszystkim osobom dziękuję za follow, a z pozostałymi obserwującymi usłyszymy się pewnie dopiero w kampanii wyborczej" - napisał Schetyna.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Reakcja była błyskawiczna. Komentujący słusznie wytknęli szefowi PO, że follow nie oznacza poparcia. Niektórzy żartowali, że obserwują konto Schetyny wyłącznie dla zabawnych komentarzy internautów, inni zwracali uwagę, że "zachwyt z powodu ilości followersów oznacza pychę".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Pojawił się też apel, by "nie podniecać się twitterem" i "nie tracić czasu na bzdurne wpisy, tylko wziąć się w końcu do jakiejś sensownej roboty - KONSTRUKTYWNEJ, a nie jęczenia, że wszystko jest be".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
W najnowszym sondażu IBRiS dla Onetu Platforma Obywatelska może liczyć zaledwie na 19 proc. poparcia. Na niedoścignionego lidera, PiS, chęć zagłosowania w kolejnych wyborach deklaruje 37,7 proc. respondentów.