PolitykaIncydenty na spotkaniu Komorowskiego. Komentarze Grupińskiego i Dudy

Incydenty na spotkaniu Komorowskiego. Komentarze Grupińskiego i Dudy

Posłowie PO są oburzeni incydentem w Toruniu. Kilka osób próbowało zakłócić spotkanie prezydenta Bronisława Komorowskiego w tamtejszym Ratuszu Staromiejskim. Mężczyzna ubrany w koszulkę zwolennika Bronisława Komorowskiego przerwał wystąpienie prezydenta, został powalona na ziemię przez BOR. - Wielu ludzi pyta, czemu skuto go kajdankami, on tylko skandował - pyta Andrzej Duda. Przed Ratuszem doszło też do drugiego incydentu: mężczyzna gwałtownie rzucił się na prezydenta, został zatrzymany przez policję.

Sztab Andrzeja Dudy zapowiada wniosek do sądu w trybie wyborczym. Jak napisała na Twitterze szefowa sztabu kandydata PiS Beata Szydło, wniosek będzie dotyczył "insynuacji w sprawie inspirowania ataków" na Bronisława Komorowskiego.

- Widać wyraźnie, że w końcówce kampanii emocje i agresja słowna zaczynają przybierać formę agresji fizycznej, skierowanej przeciwko prezydentowi - mówił w sejmie szef klubu PO Rafał Grupiński.

W jego ocenie, to przykład tego, jacy ludzie zmierzają ku władzy. Polityk oczekuje też zdecydowanej reakcji Andrzeja Dudy na tego typu sytuacje.

34-letniego mężczyznę, który - jak mówi policja - "bardzo gwałtownie ruszył w kierunku prezydenta" zatrzymano. Możliwe, że postawione mu zostaną zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza.

- Po odsunięciu go od prezydenta, nadal szarpał się z policjantami, nie podporządkowywał się ich poleceniom wzywającym do zachowania spokoju i podczas tej szamotaniny i szarpaniny z policjantami w pewnym momencie uderzył jednego z interweniujących policjantów - powiedziała Monika Chlebicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Duda: skandował hasła, czemu powalono go na ziemię?

Wcześniej mężczyzna ubrany w koszulkę zwolennika Bronisława Komorowskiego przerwał wystąpienie prezydenta w Toruniu. Młody człowiek został wyprowadzony przez BOR i powalony na ziemię. Incydent zarejestrowały kamery telewizyjne oraz internauci.

Mężczyzna wraz z innymi zwolennikami Bronisława Komorowskiego stał za plecami prezydenta, trzymając w rękach transparent z napisem "Głosuję na Bronka". W momencie, gdy prezydent podszedł do mikrofonu, by zacząć przemowę, młody człowiek zaczął wykrzykiwać: "WSI! Pro Civili!".

- Byłem zdumiony reakcją BOR-u, podobnie jak wielu internautów, którzy pytają, czemu został on powalony na ziemię i skuty kajdankami - powiedział Andrzej Duda. Kandydat PiS na prezydenta podkreślił, że mężczyzna nie zachowywał się agresywnie, tylko wznosił okrzyki.

Co do drugiej sytuacji, ataku fizycznego, Duda podkreślił, że zachowanie policji było uzasadnione.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (486)