Incydent w siedzibie PiS. Prokuratura ma problem
Prokuraturze nie udało się przesłuchać mężczyzny odpowiedzialnego za wtorkowy incydent w siedzibie PiS. 20-latek usiłował wtargnąć do budynku, oczekując spotkania z Jarosławem Kaczyńskim. Jego stan zdrowia ma obecnie uniemożliwiać podjęcie wobec niego czynności - poinformowała warszawska prokuratura.
Do próby wtargnięcia do siedziby Prawa i Sprawiedliwości doszło we wtorkowe popołudnie. Zatrzymanym w tej sprawie jest 20-letni mężczyzna. Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała w czwartek, że mężczyzny ciągle nie udało się przesłuchać. Winnym tego ma być jego stan zdrowia. O fakcie poinformowała rzecznik prokuratury, choć nie podała szczegółów.
Zatrzymany 20-latek żądał spotkania z prezesem PiS
We wtorek, gdy 20-latek wszedł do budynku na ulicy Nowogrodzkiej, zaczął grozić ochroniarzowi i uderzył pięścią w szklane drzwi. Na miejscu musiała interweniować policja, którą wezwali pracownicy ochrony. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony na komendę.
W wyemitowanym przez TVP Info nagraniu z biura PiS widać mężczyznę, który szybkim krokiem podchodzi do drzwi wewnątrz budynku, następnie kilkakrotnie szarpie za klamkę i puka. Kiedy drzwi zostają otwarte, na nagraniu słychać: "Ja do Kaczyńskiego, on wie o co chodzi". Po tym zdaniu ktoś z biura zamyka drzwi.
Mężczyzna powtarza: "Do Kaczyńskiego". Na pytanie, kto to jest Kaczyński, odpowiada: "Człowiek, do którego idę i wie, że do niego idę. Pan go zawoła, bo pan nie wie, o co chodzi" - mówi. W odpowiedzi na brak reakcji grozi osobie wewnątrz biura, że jeśli mu nie otworzy, to wybije szybę i ją zabije.
Na uwagę, że jest niepoważny, odpowiada: "Jestem najbardziej poważnym człowiekiem na świecie, a ty zaraz będziesz martwy. Wołaj Kaczyńskiego". Następnie mężczyzna uderza pięścią w drzwi, po czym otwiera je ktoś z biura PiS. Na filmie widać też, że dochodzi do szarpaniny na klatce schodowej budynku.
Z czym kojarzy Ci się "polskość"? Z czego najbardziej jesteś dumny jako Polak? Zapraszamy do krótkiej ankiety TUTAJ
Źródło: PAP
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ