Incydent na Nowogrodzkiej. PiS wskazuje: to odpowiedzialność Tuska
Politycy Prawa i Sprawiedliwości oskarżają opozycję, a przede wszystkim lidera Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska o "nakręcania spirali nienawiści". To reakcja na wtorkowy incydent w biurze PiS przy ul. Nowogrodzkiej.
- Mieliśmy sytuację potencjalnie groźną - stwierdził Radosław Fogiel (PiS), pytany podczas konferencji prasowej o wtorkową próbę wtargnięcia do głównej siedziby rządzącej partii.
Atak w siedzibie PiS. Oskarżają Tuska
Dodał, że dostrzega "niedobre działania ze strony części komentujących i klasy politycznej, którzy próbują deprecjonować" to zdarzenie. Jeszcze dalej w oskarżeniach poszedł na środowym spotkaniu z dziennikarzami Piotr Mueller.
- Panie przewodniczący Tusk, proszę wziąć odpowiedzialność za swoje słowa - mówił rzecznik rządu. Powiedział też, że "inne działania opozycji "nakręcają spiralę nienawiści".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Możemy wymieniać się ciosami merytorycznymi, a nie realnymi - apelował Mueller, zwracając się wprost do Donalda Tuska.
Okoliczności incydentu wyjaśnia policja. - Do obiektu przy ulicy Nowogrodzkiej wszedł młody mężczyzna. Groził ochroniarzowi i uszkodził drzwi. Został zatrzymany przez policjantów, którzy zostali wezwani na miejsce. Obecnie 20-latek przebywa w komendzie rejonowej na Ochocie - relacjonował w rozmowie z WP Jakub Pacyniak ze stołecznej policji.
"Senat niezbyt spiesznie pracuje"
- To początek prac. Jak się proces tworzenia projektu zakończy, to wtedy każdy poseł będzie decydował - tak z kolei rzecznik rządu, odpowiedział na pytanie, czy poprze ustawę ws. stanowisk w państwowych spółkach.
Radosław Fogiel mówił też o tym, że "Senat niezbyt spiesznie pracuje nad ustawą ws. strat wojennych". - Dobrze byłoby, żeby klasa polityczna w Polsce tak nie działała, bo może być to źle odebrane przez stronę niemiecką - stwierdził.
Czytaj też: Jest nagranie? Ziobro zabrał głos ws. syna Tuska