Hezbollah twierdzi, że zabił 4 izraelskich żołnierzy - Izrael zaprzecza
Islamski Ruch Oporu - zbrojne ramię
Hezbollahu - poinformował o zabiciu w
południowym Libanie czterech izraelskich żołnierzy, w tym oficera.
Druga strona natychmiast zaprzeczyła twierdząc, że w starciu z
hezbollahami pięciu żołnierzy izraelskich zostało jedynie rannych.
07.08.2006 | aktual.: 07.08.2006 10:50
W komunikacie libańskiego Ruchu, przekazanym w Bejrucie, podano, że hezbollahowie wciągnęli żołnierzy izraelskich w pułapkę; doszło do bezpośredniej potyczki koło pogranicznej miejscowości Hula w południowym Libanie. Nasi bojownicy osaczyli nad ranem oddział elitarnej jednostki wroga, penetrujący domy we wsi Hula. Zaatakowaliśmy, zabijając czterech syjonistycznych żołnierzy, w tym oficera - podano w komunikacie Hezbollahu.
W oświadczeniu armii izraelskiej, nadanym w dwie godziny później, zdecydowanie zaprzeczono informacji o śmierci żołnierzy. Jak podano, pięciu izraelskich żołnierzy zostało rannych - w tym tylko jeden odniósł poważniejsze obrażenia - w czasie porannego starcia z hezbollahami w rejonie Huli. Na miejscu potyczki - powiedziała rzeczniczka armii izraelskiej - zginęło lub zostało rannych natomiast czterech hezbollahów.
Poniedziałek jest 27. dniem ofensywy, którą Izrael prowadzi w Libanie przeciwko radykalnemu szyickiemu ugrupowaniu Hezbollah. Pochłonęła ona życie co najmniej 759 Libańczyków. W atakach Hezbollahu zginęło 58 izraelskich żołnierzy i 36 cywilów. Według źródeł libańskich Hezbollah stracił w walce 90 bojowników, natomiast samo ugrupowanie przyznaje się do 52 swych zabitych.