Gorąco na Kaukazie. "Neutralizujemy siły armeńskie"
"Działania wojsk azerbejdżańskich w separatystycznym regionie Górskiego Karabachu są z sukcesem kontynuowane. Wojsko zneutralizowało pozycje bojowe sił zbrojnych Armenii" - informowało jeszcze przed południem Ministerstwo Obrony w Baku. Tymczasem około godz. 12 władze Azerbejdżanu potwierdziły doniesienia administracji Górskiego Karabachu, że od godz. 11 w tym separatystycznym regionie obowiązuje zawieszenie broni.
20.09.2023 | aktual.: 20.09.2023 12:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Jednostki armii Azerbejdżanu zneutralizowały pozycje bojowe, pojazdy wojskowe, artylerię rakietową i wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych, stanowiska walki radioelektronicznej oraz inne uzbrojenie należące do formacji sił zbrojnych Armenii" - napisano w przedpołudniowym komunikacie resortu.
Przypomnijmy. Rząd w Baku ogłosił we wtorek rozpoczęcie "operacji antyterrorystycznej" w zamieszkanym głównie przez ludność ormiańską separatystycznym regionie Górskiego Karabachu. Azerbejdżan i Armenia od dekad toczą przybierający różną intensywność konflikt o ten region. W ostatnich miesiącach napięcie znów wzrosło.
Celem wojsk azerbejdżańskich jest - jak deklarował resort obrony w Baku - "wyparcie armeńskich sił zbrojnych z tego terytorium, przywrócenie porządku konstytucyjnego i ustaleń zawieszenia broni kończącego wojnę z 2020 roku oraz stłumienie prowadzonych na szeroką skalę prowokacji".
Rozpoczęcie ofensywy uzasadniono wrogimi działaniami wojsk armeńskich, w których mieli zginąć azerbejdżańscy cywile i wojskowi.
Walki o Górski Karabach. Ze świata płyną apele
Władze Górskiego Karabachu poinformowały, że w regionie ewakuowano mieszkańców niektórych wiosek. Wojska azerbejdżańskie atakują używając artylerii, samolotów i dronów.
Ministerstwo Obrony w Erywaniu podkreśliło we wtorkowym oświadczeniu, że na terenie Górskiego Karabachu nie stacjonują żołnierze Armenii. Premier tego państwa Nikol Paszynian wezwał też Rosję i ONZ do reakcji na działania Azerbejdżanu, które określił jako "czystkę etniczną".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: eksplozja w bułgarskim kurorcie. Władze pokazały nagranie
Sekretarz stanu USA Antony Blinken rozmawiał we wtorek wieczorem zarówno z Paszynianem, jak i prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem. Wezwał Baku do natychmiastowego wstrzymania działań wojskowych i deeskalacji.
Według rosyjskich mediów powołujących się na administrację prezydenta Azerbejdżanu, Alijew powiedział Blinkenowi, że wojska jego kraju zakończą operację dopiero po poddaniu się oddziałów armeńskich.
Do niezwłocznego zaprzestania działań bojowych przez wojska azerbejdżańskie i powrotu do negocjacji wezwał też kanclerz Niemiec Olaf Scholz, a Francja zażądała jak najszybszego zwołania w tej sprawie Rady Bezpieczeństwa ONZ. Zbierze się ona w czwartek. Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres również wezwał do niezwłocznego zakończenia walk.
MSZ w Moskwie także wezwało w środę rano do natychmiastowego zaprzestania walk. Rosja jest gwarantem zawieszenia broni po ostatniej wojnie o Górski Karabach z 2020 roku, która skończyła się odzyskaniem przez Azerbejdżan kontroli nad dużą częścią spornego terytorium. Od tego czasu w regionie stacjonuje rosyjski kontyngent sił pokojowych.
Azerbejdżan. Władze potwierdziły zawieszenie broni
Około południa władze Azerbejdżanu potwierdziły doniesienia administracji Górskiego Karabachu, że od godz. 11 w tym separatystycznym regionie obowiązuje zawieszenie broni.
Baku zapowiedziało również, że na czwartek zaplanowano azerbejdżańsko-karabaskie rozmowy pokojowe - powiadomiła w środę agencja AFP.
Armeńskie siły w Górskim Karabachu zgodziły się złożyć broń, opuścić zajmowane pozycje i poddać się całkowitemu rozbrojeniu. "Uzbrojenie i sprzęt wojskowy tych oddziałów zostaną przekazane naszej armii" - poinformowało azerbejdżańskie ministerstwo obrony, cytowane przez agencję Reutera.
Źródło: PAP