Politycy PiS podzieleni ws. in vitro. Kaczyński zaskoczył

Sejm zdecydował - i chce przywrócenia finansowanie in vitro z budżetu państwa. Projekt zyskał głosy większości posłów i posłanek. Wyniki pokazują jednak, że politycy PiS nie byli w tej sprawie zgodni. Część z nich "wyłamała się". Na liście jest m.in. Joanna Lichocka, Mateusz Morawiecki i Mariusz Kamiński. Jarosław Kaczyński zachował się asekuracyjnie.

Jarosław Kaczyński zaskoczył podczas głosowania ws. in vitro
Jarosław Kaczyński zaskoczył podczas głosowania ws. in vitro
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara
oprac. MMIK

W głosowaniu ws. in vitro brało udział 436 posłów. Przed godziną 19.00 parlamentarzyści zdecydowali o tym, by zmienić ustawę o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. I tym samym przywrócić pieniądze na metodę in vitro w całym kraju.

O ile członkowie Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi, PSL i Lewicy zgodnie zagłosowali "za" projektem, tak politycy PiS zaskoczyli swoją postawą. Nie wszyscy byli "przeciw", choć to rząd PiS przez lata nie wprowadzał finansowania tej metody leczenia bezpłodności.

Z 436 obecnych na sali sejmowej posłów - Prawo i Sprawiedliwość reprezentowało 191. I posłowie oraz posłanki partii Kaczyńskiego nie zagłosowali w tej sprawie wcale tak zgodnie.

Większość z nich było przeciw - w taki sposób zagłosowały 122 osoby. Jednak aż 23 polityków PiS było "za" finansowaniem in vitro. Od kilku tygodni premier Mateusz Morawiecki przekonywał, że w tej sprawie w partii nie będzie jednomyślności. W ten sposób jednak PiS uśmiechał się do potencjalnych koalicjantów.

Jeszcze więcej - bo 49 posłów - wstrzymało się od głosu. Nieobecnych na obradach było z kolei 17 polityków tej partii.

Wśród osób, które - na przekór większości z partii - zagłosowały "za" projektem, znaleźli się m.in. Janusz Cieszyński, Piotr Muller Piotr, Sylwester Tułajew, Michał Moskal, Rafał Bochenek oraz Waldemar Buda i Joanna Lichocka.

Najbardziej jednak zaskoczyły najważniejsze twarze partii. Mateusz Morawiecki także zagłosował "za". Tak postąpił też Mariusz Kamiński.

Z kolei Jarosław Kaczyński wstrzymał się od głosu. Podobnie zachował się m.in. Paweł Jabłoński, wiceminister spraw zagranicznych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Projekt ws. in vitro trafił do Sejmu w marcu. Podpisało się pod nim ok. pół miliona Polaków. Dzięki przegłosowanej zmianie budżet państwa będzie finansować procedury zapłodnienia metodą in vitro. Ustawa ma wejść w życie w połowie 2024 r. Po głosowaniach w Sejmie trafi do Senatu.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (843)