Ginekolog skazany za gwałt. Dalej przyjmował pacjentki
Ginekolog Jan K. został skazany za gwałt w Wrocławiu. Mimo wyroku kontynuował pracę, przyjmował pacjentki i wykładał na uniwersytecie. Sąd nie nałożył zakazu zawodowego. Sprawę ujawniły media, dopiero wtedy pracodawcy podjęli decyzje ws. Jana K.
28.11.2023 16:49
Pod koniec października sąd za gwałt na pacjentce i molestowanie kolejnej skazał Jana K. na dwa lata więzienia w zawieszeniu na cztery lata. Po wyroku lekarz kontynuował praktykę zawodową. Nie tylko przyjmował nowe pacjentki w miejscowym Szpitalu Klinicznym, ale także wykładał na Uniwersytecie Medycznym. Historię opisał Fakt.pl
Sąd, który uznał K. za winnego gwałtu i molestowania pacjentek, nie nałożył na niego zakazu wykonywania zawodu. To decyzja, która doprowadziła do sytuacji, w której skazany lekarz mógł nadal pracować z pacjentkami i prowadzić zajęcia ze studentami. Sprawa, która toczyła się przed sądem od trzech lat, wyszła na jaw dopiero niedawno za sprawą publikacji medialnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po nagłośnieniu sprawy pracodawcy Jana K. zwolnili go z pracy w szpitalu. Na uniwersytecie został zawieszony. Pracodawcy tłumaczyli się, że nie wiedzieli ani o procesie, ani o wyroku.
Dlaczego sąd nie zdecydował się na zakaz wykonywania zawodu dla lekarza skazanego za tak poważne przestępstwa? To pytanie, które stawia nie tylko opinia publiczna, ale także przedstawiciele Naczelnej Rady Lekarskiej - podaje Fakt.pl
Piotr Pisula, przewodniczący zespołu ds. naruszeń w ochronie zdrowia Naczelnej Rady Lekarskiej, w rozmowie z TVN zapowiedział zgłoszenie sprawy Jana K. do rzecznika odpowiedzialności zawodowej, co otwiera drogę do ewentualnego pozbawienia ginekologa prawa do wykonywania zawodu.
Czytaj także:
Źródło: Fakt.pl, TVN