Francuski ser na cenzurowanym. Główny Inspektorat Sanitarny ostrzega
Przed poważnym konsekwencjami, jakie pojawić się mogą po spożyciu delikatesu z Francji, przestrzega komunikat GIS. Ser jest wycofywany ze sklepów, ale może jeszcze być dostępny w niektórych placówkach
.
Ostrzeżenia specjalistów z inspektoratu sanitarnego zostało wydane w związku z podejrzeniem obecności szkodliwych bakterii coli w produkcie. Chodzi o ser produkowany we Francji.
Jak podaje Polsat News, ostrzeżenie dotyczy produktu "Ser MORBIER AOP". Chodzi nie o jedną, a o wiele partii tego produktu. Ser ma daty minimalnej trwałości 8, 22 lutego, a także 8,15, 22 i 29 marca.
Masz ten ser? Tylko go nie jedz
Ostrzeżeniem zostały objęte wszystkie numery partii produktu ze wspomnianymi datami. We wszystkich partiach znajdują się bakterie Escherichia coli produkującej toksynę Shiga (STEC).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Edward Miszczak komentuje sprzedaż TVN-u. "Nie zazdroszczę im"
Co może się stać, jeśli taki ser jednak zjemy? Główny inspektor Sanitarny ostrzega, że czekają nas poważne dolegliwości.
"Zakażenie bakterią STEC może prowadzić do krwotocznego zapalenia okrężnicy lub znacznie rzadziej, bezkrwawej biegunki. W rzadkich przypadkach może wystąpić znaczne pogorszenie stanu zdrowia objawiające się, jako zespół hemolityczno-mocznicowy (ang. hemolytic-uremic syndrome, HUS) lub jeszcze rzadziej jako zakrzepowa plamica małopłytkowa" – tłumaczy GIS w specjalnym komunikacie.
Czytaj też: Duda podjął decyzję. Mówi, co ze Spychalskim
Inspektorat zwraca się z apelem do konsumentów o niespożywanie produktu z partii objętych komunikatem. GIS przekazał, że w przypadku wystąpienia niepokojących objawów już po spożyciu sera, należy bezzwłocznie skontaktować się z lekarzem.
Przeczytaj również: Zaczął mówić o Kaczyńskim. "Zakompleksiony i zagubiony w świecie"
Niepożądany produkt można zwrócić do sklepu, w którym został kupiony. Nawet wyrzucanie do śmieci może być niebezpieczne, bo do produktu dostać się mogą dzikie zwierzęta.
Źródło: GIS/PolsatNews